Polacy pod obserwacją

Środowe spotkanie Polski ze Słowacją wywołuje spore zainteresowanie całej piłkarskiej Europy. Powodem zainteresowania stała się niefortunna wypowiedź Mariusza Lewandowskiego.

Polacy nie mogą w meczu ze Słowacją zagrać "podejrzanie". Przypomnijmy, że po meczu ze Słowenią, Mariusz Lewandowski za pośrednictwem mediów zasugerował, że Słoweńcy mogliby w dodatkowy sposób zmobilizować Polaków w meczu ze Słowacją. - Czekamy na motywację ze strony Słoweńców. Jeśli chcą, byśmy zagrali z jeszcze większym charakterem, niż zamierzamy, niech dzwonią do naszej federacji i złożą jakąś ofertę - mówił Mariusz Lewandowski. Ta wypowiedź Polaka wywołała burzę. FIFA zapowiedziała, że jeżeli Słoweńcy lub Słowacy uznają, że Polska w meczu ze Słowacją zagrała podejrzanie, światowa federacja zajmie się tą sprawą.

Polscy reprezentanci wypowiadający się dla Przeglądu Sportowego mają żal, że Lewandowski ze swoją wypowiedzią "wyszedł przed szereg". Co gorsza, uważają, że całą sprawę można było załatwić "po cichu".

Więcej w Przeglądzie Sportowym.

Źródło artykułu: