Stany Zjednoczone powalczą w grupie z Anglią, Algierią i Słowenią. - Jesteśmy gotowi na ten turniej. Byliśmy już tutaj dwanaście miesięcy temu na Pucharze Konfederacji. Graliśmy w tym klimacie, więc wiemy, co nas czeka - wyjaśnił selekcjoner USA, Bob Bradley.
Amerykanie byli wówczas o krok od wygrania Confederations Cup. Dopiero w finale ulegli Brazylijczykom, chociaż prowadzili w tamtym starciu już 2:0. Czy na tegorocznym mundialu zaprezentują się równie dobrze? - Szanujemy naszych grupowych rywali. Czekają nas trudne mecze, ale mamy jeszcze wystarczająco dużo czasu, by przygotować się na 12 czerwca. Będziemy gotowi - zapewnił Bradley.