Nie te lata, nie ten zespół. Chyba wielu kibiców piłki nożnej myśląc o Kamerunie ma przed oczami drużynę, która była rewelacją mistrzostw świata we Włoszech w 1990 roku. Zespół w którego składzie występowali m.in. Roger Milla czy Thomas N’kono w pierwszym meczu sensacyjnie pokonał Argentynę, a z rywalizacji pechowo odpadł w ćwierćfinale w pojedynku z Anglią. Od tego czasu piłkarze z Afryki nie potrafią powtórzyć sukcesu. Wiadomo już, że podobnie będzie podczas trwających mistrzostw, gdzie Kamerun najpierw nie sprostał Japonii, a następnie, mimo prowadzenia, Danii.
Podczas każdej mistrzowskiej imprezy w gronie faworytów do czołowych miejsc wymieniana jest Holandia, która niemal zawsze zawodzi. Oranjes trudno nawiązać do poziomu zespołu mistrzów Europy z 1988 roku, w którego składzie występowały takie gwiazdy jak Marco Van Basten czy Ruud Gullit.
Tegoroczny mundial ma być dla wybrańców Lambertusa van Marwijka przełomowy. Początek turnieju wydaje się potwierdzać słowa. Czy jednak Holendrom wystarczy animuszu? - Mogę zapewnić, że pojedynek potraktujemy poważnie. Dla nas najważniejszy jest każdy najbliższy pojedynek - zapewnił szkoleniowiec Pomarańczowych. - Nie potraktujemy gry z Holendrami jak sparingu. Przecież to są mistrzostwa. Mamy szacunek dla naszych kibiców i dla nich będziemy chcieli się zaprezentować z jak najlepszej strony - zapowiedział trener Kamerunu Paul Le Geun.
Kamerun - Holandia / czw 24.06.2010 godz. 20:30
Przewidywane składy:
Kamerun: Souleymanou Hamidou - Benoit Assou-Ekotto, Sebastien Bassong, Nicolas Nkoulou, Stephane Mbia, Geremi Njitap, Eyong Enoh, Alexandre Song, Achille Emana, Pierre Achille Webo, Samuel Eto'o.
Holandia: Maarten Stekelenburg - Gregory Van der Wiel, John Heitinga, Joris Mathijsen, Giovanni Van Bronckhorst - Mark Van Bommel, Nigel De Jong - Dirk Kuyt, Ibrahim Afellay, Rafael Van der Vaart - Klaas-Jan Huntelaar).
Sędzia: Pablo Pozo (Chile).
