Mundial 2018. Brazylia nie zawiodła i gra dalej. Serbia za burtą
Brazylia mocna, zwycięska i pewnym krokiem awansowała do 1/8 finału. Canarinhos nie dali szans Serbii, triumfując 2:0 i przy okazji wyrzucając rywala z turnieju.
Canarinhos nie powtórzyli błędu mistrzów świata sprzed czterech lat, którzy chcieli wejść do 1/8 finału jak najmniejszym nakładem sił. Ekipa Tite zaatakowała od początku i choć jej akcjom często brakowało wykończenia, to szybko dało się dostrzec różnicę w jakości, jaka dzieli oba zespoły. Brazylijczycy grali swobodnie, lekko, po prostu przyjemnie się ich oglądało. Serbowie takiego luzu nie byli w stanie złapać. Oni nie mogli się zadowalać remisem, mimo to unikali ryzyka. Szansy szukali raczej w kontrach, a i tak nie wyprowadzili właściwie żadnej, którą mogliby podnieść rywalom ciśnienie.
Brazylia była lepsza i Brazylia w 36. minucie prowadziła 1:0. To był błysk Philippe Coutinho. Gwiazdor Barcelony, który już wcześniej zdobył na mundialu dwa gole, teraz asystował posyłając doskonałe podanie za plecy środkowych obrońców. W tempo wystartował do piłki Paulinho i "dziubnął" ją przed wychodzącym z bramki Vladimirem Stojkoviciem.
Pierwsza połowa uspokoiła Canarinhos - do tego stopnia, że w przerwie chyba pomyśleli, że już jest po meczu. Gdy sędzia wznowił grę, długo można było myśleć, że obie drużyny zamieniły się koszulkami. Zdesperowani Serbowie podkręcili tempo i osiągnęli dużą przewagę, która powinna im dać co najmniej wyrównanie. Brazylijczycy zaczęli się bronić wręcz rozpaczliwie, a najwięcej szczęścia mieli w 61. minucie, gdy Alisson popełnił koszmarny błąd i strącił piłkę wprost na głowę Aleksandara Mitrovicia. Na linii strzału napastnika Fulham stanął obrońca i faworyt cudem uciekł spod topora.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Serbia - Brazylia: gol Paulinho na 0:1 (TVP Sport) Mundial 2018. Serbia - Brazylia: gol Paulinho na 0:1 (TVP Sport)Canarinhos igrali z ogniem, ale to oni w kluczowym momencie pokazali więcej zimnej krwi i zamiast roztrwonić prowadzenie, brutalnie zgasili nadzieje rozochoconego rywala. Wystarczyło jedno dośrodkowanie Neymara z rzutu rożnego, idealny wyskok Thiago Silvy i po strzale głową doświadczonego stopera było 0:2.
Serbia robiła co mogła, by wywalczyć pozostanie w turnieju, lecz zabrakło jej argumentów. Brazylijczycy wykorzystali swoje atuty, a ciosy zadawali wtedy, kiedy było im to najbardziej potrzebne. Efekt? Pewna wygrana i 1. miejsce w grupie E, które sprawa, że w 1/8 finału rywalem zespołu Tite będzie Meksyk.
Serbia - Brazylia 0:2 (0:1)
0:1 - Paulinho 36'
0:2 - Thiago Silva 68'
Składy:
Serbia: Vladimir Stojković - Antonio Rukavina, Nikola Milenković, Milos Veljković, Aleksandar Kolarov, Nemanja Matić, Sergej Milinković-Savić, Dusan Tadić, Adem Ljajić (75' Andrija Zivković), Filip Kostić (82' Nemanja Radonjić), Aleksandar Mitrović.
Brazylia: Alisson - Fagner, Thiago Silva, Joao Miranda, Marcelo (10' Filipe Luis), Paulinho (66' Fernandinho), Casemiro, Willian, Philippe Coutinho (80' Renato Augusto), Neymar, Gabriel Jesus.
Żółte kartki: Adem Ljajić, Nemanja Matić, Aleksandar Mitrović (Serbia).
Sędzia: Alireza Faghani (Iran).
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Afera alkoholowa w reprezentacji Polski? Kamil Glik: To ohydne kłamstwo! Wstyd, że ktoś coś takiego napisał