Jerzy Brzęczek dla SportoweFakty.pl: Belgia czarnym koniem mundialu? Mam duże wątpliwości

Już 12 czerwca ruszy najważniejsza piłkarska impreza czterolecia - mistrzostwa świata w Brazylii. Jak będą one wyglądać zdaniem Jerzego Brzęczka? Kogo były kadrowicz uważa za faworytów?

Czy organizacja mundialu akurat w tym kraju dodatkowo podniesie poziom emocji? - Oczywiście. Brazylia to historia futbolu, a do tego genialna nacja jeśli chodzi o poziom gry. To tylko dodaje smaczku całej imprezie. Jednak gdziekolwiek by nie zorganizowano tego turnieju, i tak byłby on bardzo emocjonujący. Zobaczymy przecież w akcji najlepsze drużyny świata - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Jerzy Brzęczek.

Jaki będzie układ sił? Kogo należy uznać za głównych faworytów? - Od kilku lat stawka się wyrównuje, dlatego ciężko ich wytypować. Na pewno będzie to Brazylia, zwłaszcza że jest gospodarzem, więc należy na nią stawiać niejako z urzędu. Dołożyłbym do tego jeszcze kilka drużyn. Nie będę mówić konkretnie, ale nie brakuje ekip, które nie bez przyczyny mają wysokie aspiracje - dodał były reprezentant Polski.
[ad=rectangle]
Które zespoły ze Starego Kontynentu mogą w największym stopniu przeszkodzić Canarinhos? - Przede wszystkim Hiszpania, ale także Niemcy, wokół których pojawiły się niesamowite oczekiwania, a w związku z tym również presja. Nasi zachodni sąsiedzi długo już czekają na tytuł. Dotąd często byli na podium, lecz nie udawało im się wznieść pucharu, więc na pewno nie są zadowoleni. Teraz mogą wspiąć się na szczyt, bo mają ogromny potencjał. Niewykluczone też, że poważnie zamieszają Włosi i Holendrzy - stwierdził Brzęczek.

Kto może być czarnym koniem mundialu? - Dużo mówi się o Belgach i faktycznie, po chudych latach doczekali się oni generacji zawodników, którzy mogą stanowić silny zespół. Czy aż na tyle, by pozytywnie zaskoczyć? Mam co do tego wątpliwości. Wielu spośród z tych piłkarzy może zabraknąć doświadczenia, które zdobywa się na wielkich imprezach - zakończył.

Źródło artykułu: