Louis van Gaal: Podczas przerwy na płyny postawiłem na "plan B" i on nas uratował

Rozwiązania taktyczne wprowadzone na kwadrans przed końcem meczu dały Holendrom awans do 1/4 finału. - Mieliśmy nieco szczęścia - przyznaje selekcjoner Oranje.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
Reprezentacja Holandii aż do 88. minuty przegrywała z Meksykiem i była jedną nogą poza mundialem. Wtedy do bramki piłkę posłał jednak Wesley Sneijder, a w doliczonym czasie gry decydujący cios zadał Klaas-Jan Huntelaar.- Kiedy na kwadrans przed końcem sędzia zarządził przerwę na uzupełnienie płynów, postanowiłem, że wprowadzony w życie "plan B" i on tak naprawdę nas uratował. Nie po raz pierwszy mieliśmy przygotowane alternatywne rozwiązanie na wypadek niekorzystnego wyniku, podobnie było przeciwko Estonii (w eliminacjach MŚ Holandia wyrównała wówczas na 2:2 w doliczonym czasie - przyp.red.) - przyznaje Louis van Gaal.
Na czym polegał "plan B" Pomarańczowych? - Do przodu ruszyli Huntelaar oraz Kuyt i posyłaliśmy do nich dalekie piłki. Ćwiczyliśmy to rozwiązanie - tłumaczy selekcjoner, którego taktyka przyniosła spodziewany efekt - gol Sneijdera padł po dośrodkowaniu i zgraniu piłki głową przez "Huntera".

Nie wszystkie elementy w grze Pomarańczowych przypadły go gustu van Gaalowi. - Nie jestem zadowolony z tego, że pozwoliliśmy Meksykanom swobodnie rozgrywać piłkę. Nie byliśmy wystarczająco zdecydowani i agresywni, a w konsekwencji rywale w pierwszej połowie mieli zdecydowanie lepsze sytuacje strzeleckie - tłumaczy trener, przyznając równocześnie, że jego drużynie już przed przerwą należał się rzut karny po faulu na Arjenie Robbenie.

Holendrzy w ćwierćfinale spotkają się ze zdecydowanie słabszym kadrowo od siebie zespołem. - Bez względu na to, czy trafimy Kostarykę, czy Grecję, trudno będzie nam odnieść zwycięstwo - ocenia van Gaal.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×