Brązowi Pomarańczowi! - relacja z meczu o 3. miejsce MŚ Brazylia - Holandia
Prowadzona przez genialnego Louisa van Gaala reprezentacja Holandii w meczu o 3. miejsce mundialu w Brazylii pewnie pokonała gospodarzy 3:0 i sięgnęła po swój czwarty w historii medal MŚ.Po upokorzeniu jakiego Canarinhos doznali w półfinałowym meczu z Niemcami, Luiz Felipe Scolari przebudował swoją drużynę, dokonując aż sześciu zmian w pierwszym składzie. Po pauzie za kartki do defensywy wrócił kapitan Thiago Silva, a oprócz niego w "11" pojawili się też Maxwell, Willian i Jo, dla których był to premierowy występ od pierwszego gwizdka na mundialu oraz Ramires, który w wyjściowym składzie znalazł się wcześniej tylko na inauguracyjny mecz z Meksykiem, a także Paulinho. Na ławce wylądowali między innymi mający do tej pory pewne miejsce w składzie Marcelo, Fred, i Hulk. Scolari nie mógł oczywiście skorzystać z kontuzjowanego Neymara, ale 22-letni gwiazdor usiadł na ławce rezerwowych w pełnym piłkarskim rynsztunku i został wpisany do protokołu meczowej.
Bardziej powściągliwy był selekcjoner Holandii Louis van Gaal, który względem przegranego półfinału z Argentyną dokonał tylko jednej zmiany w wyjściowym składzie: Nigela de Jonga zastąpił Jordy Clasie. Być może gdyby nie fakt, że pomocnik AC Milan nie jest w pełni zdrów, van Gaal zagrałby tą samą "11", co przeciwko Argentynie. Na rozgrzewce urazu natomiast doznał Wesley Sneijder, za którego w ostatniej chwili przed pierwszym gwizdkiem do składu wskoczył Jonathan de Guzman.
Brazylijczycy mieli w meczu o 3. miejsce zmazać plamę, jaką dali we wtorkowym półfinale, ale choć Brasilię od Belo Horizonte dzieli ponad 700 km, to Canarinhos przeżyli w stolicy kraju to samo, co na Mineirao. Już w 2. minucie Arjen Robben uciekł Silvie, który ratował się faulem, łapiąc Holendra. Dwa błędy w tej sytuacji popełnił jednak algierski sędzia Djamel Haimoudi, który po pierwsze podyktował rzut karny, choć nie powinien, bo Silva obalił rywala na ziemię przed "16", a po drugie ukarał kapitana Brazylii tylko żółtą, a nie czerwoną kartką. Pewnym egzekutorem "11" był Robin van Persie, dla którego był to czwarty gol na turnieju.
Nie minął kwadrans, a błąd popełnił drugi z brazylijskich stoperów - David Luiz. 27-latek w niegroźnej sytuacji w swoim polu karnym zgłówkował piłkę na 11. metr wprost do Daley'a Blinda, który skwapliwie skorzystał z prezentu i wpakował piłkę do siatki Julio Cesara.
Choć w ofensywie Brazylii dwoił się i troił Oscar, który pod nieobecność Neymara wziął na siebie ciężar gry, w polu karnym Holandii kotłowało się tylko przy okazji stałych fragmentów gry, ale i tak Jasper Cillessen pozostał bezrobotny. Holenderski golkiper interweniował w I połowie tylko raz - po słabym strzale Oscara sprzed pola karnego.
W pierwszych minutach po zmianie stron Holendrzy oddali Brazylii pole, jeśli chodzi o posiadanie piłki, ale Canarinhos w ogóle nie potrafili odnaleźć się w ataku pozycyjnym i znaleźć recepty na świetnie zorganizowaną obronę drużyny van Gaala. Dopiero w 60. minucie Ramires zdecydował się na samodzielną szarżę zakończoną uderzeniem obok słupka. Chwilę później David Luiz chciał skopiować swój wyczyn z ćwierćfinałowego meczu z Kolumbią, ale Cillessen pozostał niewzruszony jego strzałem z rzutu wolnego.
W 69. minucie sędzia po raz drugi poważnie pomylił się na niekorzyść Brazylijczyków, nie dyktując rzutu karnego za faul Blinda na Oscarze, a karząc pomocnika Chelsea Londyn żółtą kartką za - przynajmniej z perspektywy arbitra - próbę wymuszenia "11". Było to ostatnie zagrania Blinda w tym spotkaniu - kapitan Ajaxu Amsterdam opuścił boisko na noszach z kontuzją.
Na kwadrans przed końcem Scolari sięgnął po Hulka, ale gdy z gwiazdora Zenitu Sankt Petersburg uszedł początkowy entuzjazm, był niewidoczny jak Fred w poprzednich meczach.
W II połowie prowadzenie świetnie zorganizowanych Holendrów nie było zagrożone nawet przez moment, a w 91. minucie gwóźdź do brazylijskiej trumny wbił Georginio Wijnaldum. Pomarańczowi w pełni zasłużenie pokonali gospodarzy mundialu, zdobywając brązowy medal XX MŚ. To ich czwarty w historii mundialowy krążek, a pierwszy z brązowego kruszczu. Wcześniej Oranjes trzykrotnie byli wicemistrzami świata (1974, 1978 i 2010). W klasyfikacji medalowej ekipa z Niderlandów dogoniła tym samym Francję, która w swojej kolekcji ma mistrzostwo (1998) i wicemistrzostwo świata (2006) oraz tytuły trzeciej drużyny globu (1958 i 1986).Brazylia natomiast "finał pocieszenia" przegrała po raz drugi w historii. Pierwszym pogromcą Canarinhos w meczu o 3. miejsce MŚ była w 1974 roku reprezentacja Polski. Schodzących z boiska gospodarzy pożegnały przenikliwe gwizdy, którym nie można się jednak dziwić - w dwóch najważniejszych meczach turnieju stracili 10 bramek, strzelając tylko jedną i kończą turniej bez medalu.
Sukces Holendrów jest natomiast tym większy, że Louis van Gaal nie mógł w Brazylii skorzystać z kontuzjowanych Rafaela van der Vaarta, który jest kapitanem zespołu oraz Kevina Strootmana . Co ciekawe, aż 9 z 20 zawodników z pola w holenderskiej kadrze wywodzi się z klubów holenderskiej Eredivisie.
Brazylia - Holandia 0:3 (0:2)
0:1 - van Persie (k.) 2'
0:2 - Blind 16'
0:3 - Wijnaldum 90+1'
Składy:
Brazylia: Julio Cesar - Maicon, Thiago Silva, David Luiz, Maxwell - Paulinho (57' Hernanes), Luiz Gustavo (46' Fernandinho), Ramires (73' Hulk) - Oscar, Willian - Jo.
Holandia: Jasper Cillessen (90+1 Michel Vorm) - Stefan de Vrij, Ron Vlaar, Bruno Martins Indi - Dirk Kuyt, Georginio Wijnaldum, Jordy Clasie (90' Joel Veltman), Daley Blind (70' Daryl Janmaat), Jonathan de Guzman - Robin van Persie, Arjen Robben.
Żółte kartki: Silva (Brazylia) oraz Robben, de Guzman (Holandia).
Sędzia: Djamel Haimoudi (Algieria).
-
Obiektywny Typ Zgłoś komentarz
Już! Zapraszam na bloga o Łopatorze i Kleksonie! -
Obiektywny Typ Zgłoś komentarz
Zapraszam na bloga o Łopatorze, który powstanie za kilka minut. -
arti Zgłoś komentarz
mini deutschland team. Osobna sprawa to Robben, nie rozumiem zachwytów nad tym pajacem. Gość w co drugim meczu na tych MŚ powinien dostać czerwoną kartkę za notoryczne wymuszanie na sędziach odgwizdanie fauli. Nawet w tym meczu, mogę się zgodzić że Silva faulował Robbena, ale ewidentnie przed polem karnym, po czym Robben jak przed laty nasz Grzesiu Filipowski, wykonał 2 piruety w powietrzu i po 3 metrach wylądował w polu karnym. To są jego numery, na których już dawno poznali się sędziowie w Anglii, czy Hiszpanii, więc dziwię się że FIFA nie wyczuliła sędziów na tego kiepskiego aktorzynę. -
Kibic Obiektywny Zgłoś komentarz
złoto . -
wislok Zgłoś komentarz
niestety zawiodła w całym turnieju. Po zawodnikach takich jak Hulk, Fred, Oscar można oczekiwać więcej. Wszystko zrzucając na barki 22 -latka musiało tak się skończyć. -
Arka Gdynia rządzi Zgłoś komentarz
Sędzia zniszczył ten mecz... i to żałosne symulowanie Robbena który tylko się przewracał. -
artini78 Zgłoś komentarz
super Holandia gratulacje -
ckmcz-wa Zgłoś komentarz
niech tych szwBow wkoncu ustawiom tam gdzie powinni stac szkoda tyli ze nikt ich wcześniej nie w.......il -
M.C Zgłoś komentarz
Brazylia jest naprawdę słabą drużyną,skoro przegrała z mało zmotywowaną Holandią:) -
CB 1981 Zgłoś komentarz
Neymar, chyba wszystkie te gwiazdy sa w niego zapatrzone. Jedynie Oskar probowal cos zrobic, podobnie jak w meczu z Niemcami. Paulinio, Luiz, Hulk, Thiago Silva, wielkie gwiazdy w Europie kupowane za grube miliony na Mundialu okazali sie po prostu chłopcami do bicia. I nie tylko w 2 ostatnich meczach, ale tez wczesniej niewiele pokazywali. Scolari tez nie ustrzegl sie bledow, bo majac w kadrze 4 napastnikow, w wyjsciowym skladzie wystawia trzech (najczesniej Neymar, Hulk, Fred), przez co nie ma juz praktycznie mozliwosci zmiany bo z ofensywnych zostaje mu tylko Jo. Z reszta jesli tacy zawodnicy jak Fred i Jo trafiaja do ataku Brazylii, to pokazuje obecną slabosc ich piłki. Kiedyś garściami mozna było z tamtej ligi wybierać zawodników i jeden był lepszy od drugiego (Robinho, Ronaldinho, Kaka, Pato) a kto jest teraz? Niejaki Bernard do ktorego rok temu przymierzała sie Borussia, ale żal im chyba było ~20 mln. € i jak pokazal Mundial to byla sluszna decyzja, bo w kadrze byl tylko rezerwowym, bez duzego wplywu na gre. Kto by sie spodziewał, że najwięksi faworyci czyli gospodarze (Brazylia) i obrońcy tytułu (Hiszpania) okażą się najwiekszym rozczarowaniem turnieju. -
MSSSK Zgłoś komentarz
Co teraz ma pan kwiecistego do powiedzenia panie Tomaszewski??? Brawoooooo Oranje :) -
art87 Zgłoś komentarz
"geniuszu" van Gaala to zbędna emfaza. Gdyby był genialny, grałby w niedzielę, nie w sobotę -
Włókniarz Forever Zgłoś komentarz
skończyć nawet większą masakrą niż zrobili Niemcy.