W tym artykule dowiesz się o:
"Gorzkie pożegnanie" - tytułuje relację z meczu o trzecie miejsce serwis Globo, wskazując, że reprezentacja Brazylii zanotowała kolejny fatalny występ i już krótko po rozpoczęciu rywalizacji - tym razem po 16 minutach - miała znaczną stratę do rywala.
Brazylijscy dziennikarze zwracają uwagę, że arbiter popełnił błędy na korzyść Holandii, niesłusznie dyktując rzut karny i uznając gola zdobytego po akcji z ofsajdem, ale nie podniosło to oceny gry ekipy Luiza Felipe Scolariego. "Brazylia nie miała siły i mocy, żeby zareagować na trafienia Holendrów" - podkreślają.
"Powtórka z wtorku nie nastąpiła, ale kolejna katastrofa była blisko. Canarinhos na początku spotkania znów przeżyli załamanie techniczne, taktyczne oraz emocjonalne i znów zostali upokorzeni" - puentuje serwis.
"Porażki i gwizdy powinny obalić Felipao" - pisze portal Estadao, żądając zdymisjonowania selekcjonera. Kolejny słaby i frustrujący występ i Brazylia ze smutkiem kończy turniej po tym, jak straciła największą gwiazdę i 10 goli w ostatnich 2 pojedynkach" - analizują redaktorzy.
"Drużyna popełniła te same błędy, co podczas upokarzającej klęski z Niemcami i w efekcie ponownie zasłużenie przegrała. Scolari nieco przemeblował skład, ale na nic się to zdało i nie poprawiło jakości gry. Wcześniej na mundialu Brazylijczycy polegli dwa razy z rzędu tylko w 1966 i 1974 roku" - przypomina serwis.
"Seleccao żegnają się z mundialem kiepskim występem i wysoką przegraną z Holandią. To smutne, jak ubogi piłkarsko jest zespół Scolariego, co kolejny raz było doskonale widoczne" - uderza w kadrę Correio Braziliense.
"Podobnie jak w pojedynku z Niemcami w Belo Horizonte drużyna była zupełnie niezorganizowana, chociaż Scolari dokonał licznych zmian w jedenastce. Obrona raz jeszcze obnażyła swoje słabości, a dziury i przestrzeń na boisku ułatwiały życie Holendrom. Z kolei linia pomocy była jak pustynia, bez inwencji i pomysłów. Na plus wypadli tylko kibice, z których zdecydowana większość mimo wszystko wspierała zespół gospodarzy" - puentuje portal.
"Niepokonani Pomarańczowi z brązowymi medalami" - wybija Voetbal International. "Holenderski zespół w dobrym stylu finiszował na trzecim miejscu, pokonując 3:0 Brazylię. Dzięki temu wraca do domu bez ani jednej porażki na koncie. Gospodarzom brakowało ducha walki i odpowiedniej atmosfery w drużyny, przez co Oranje mieli dość łatwe zadanie" - relacjonuje portal.
"Podobnie jak Niemcy w meczu wygranym 7:1, Holendrzy bezbłędnie wykorzystali wszystkie słabości Brazylii, której nie miała odpowiedniej organizacji gry i stabilności w obronie. To, jak przyjemnie grało się Pomarańczowym, pokazuje decyzja van Gaala o wpuszczeniu na boisko w końcówce Michela Vorma, by każdy z 23 reprezentantów zagrał na mundialu" - dodają holenderscy dziennikarze.
"Oranje pokonali sfrustrowaną Brazylię. Złość Canarinhos, słabe sędziowanie, brak Wesleya Sneijdera i gorąca atmosfera na Estadio Nacional w Brasilii nie przeszkodziły Holandii w odniesieniu zwycięstwa i wywalczenia brązowego medalu" - pisze serwis Sp!ts.
"Mogliśmy się szybko cieszyć, ponieważ tuż po rozpoczęciu spotkania Thiago Silva sfaulował w polu karnym Robbena. Powinien za to wylecieć z boiska, ale sędzia pokazał mu tylko żółtą kartkę. Z drugiej jednak strony nie jest pewne, czy przewinienie Brazylijczyka miało miejsce w polu karnym, czy też przed jego linią" - analizują Holendrzy.
"Brazylia nie ukrywa smutku po zakończeniu mundialu na czwartej pozycji. Koszmar z półfinału trwał przeciwko Holandii, ale kara i rozczarowanie na tym się nie kończą. Będą trwać przez całe życie piłkarzy, którzy nie kryją swoich uczuć i przeżyć" - relacjonuje hiszpańska Marca.
"Brazylijczycy mogą już nigdy nie zapomnieć o tym, co wydarzyło się w ciągu kilku dni. Nie podnieśli się klęsce z Niemcami i zagrali z flagą opuszczoną do połowy masztu, nie przeszkadzając zbytnio Holendrom. Marzenia zamieniły się w koszmar, a szczerze mówiąc zawód będzie jeszcze większy, jeśli Argentyna sięgnie po mistrzostwo na Maracanie" - przekonują redaktorzy z Półwyspu Iberyjskiego.
"Brazylia ponownie upokorzona, tym razem przez van Persiego i spółkę. Gospodarze byli bezbarwni, nie mieli pomysłu na grę i fatalnie spisywali się w defensywie. Na koniec Holendrzy odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo 3:0" - pisze niemiecki Kicker, któremu wtórują inne europejskie tytuły, w tym La Gazzetta dello Sport, nazywając Canarinhos "niemądrymi".
Dziennikarze zauważają, że obie drużyny niechętnie podchodziły do pojedynku o trzecie miejsce, ale Holendrzy zagrali w finale pocieszenia z zaangażowaniem i wolą walki, podczas gdy Brazylijczycy odpuścili i nie podjęli rękawicy. "Nie mieli koncepcji na grę ofensywną, nie pomogły nawet dokonane zmiany" - Kicker krytykuje kadrę Scolariego.