Mikaela Shiffrin, legendarna amerykańska narciarka alpejska, mimo poważnej kontuzji odniesionej podczas zawodów w Killington, nie traci pogody ducha. Na Instagramie podzieliła się historią, dlaczego jej urządzenie do leczenia ran nazywa się "Allen".
Aktualnie Shiffrin dochodzi do siebie po upadku w Killington, gdzie doznała licznych stłuczeń i głębokiej rany brzucha. Mimo to, z humorem opowiedziała o swoim urządzeniu do leczenia ran, które otrzymało własne imię.
Skąd zatem pomysł Amerykanki, by nazwać je "Allen"? Otóż zawodniczka wyjaśniła, że pochodzi to z animowanego filmu, w którym jeden z pluszaków został przedstawiony jako "Alan".
- Dlatego nazywa się "Allen" - powiedziała Shiffrin, która jedna nie zauważyła drobnego błędu w imieniu.
Wyjaśnienie ze strony amerykańskiej gwiazdy spotkało się z pozytywnymi reakcjami fanów. Ci docenili jej pozytywne podejście do problemów i życzyli jej szybkiego powrotu do zdrowia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda typowy dzień Aryny Sabalenki