W sobotnim slalomie gigancie Pucharu Świata w Tremblant Maryna Gąsienica-Daniel znów zapowiadała walkę o czołową dziesiątkę. Po pierwszym przejeździe była siódma - to najwyższa jej pozycja na półmetku zawodów od ponad dwóch i pół roku. Niestety, dobre otwarcie nie przełożyło się na końcowy rezultat.
Drugi przejazd okazał się dla Polki wyraźnie słabszy. Popełniła błędy, straciła rytm i wypadła z dziesiątki (14. miejsce). Łączna strata do zwyciężczyni wyniosła aż 2,45 sekundy.
To już drugi taki scenariusz w ostatnich dniach. W Copper Mountain Gąsienica-Daniel również była w grze - po pierwszym przejeździe zajmowała dziewiąte miejsce, ale w finale straciła tempo i zakończyła rywalizację na 15. pozycji.
Zawody w Tremblant zdominowała Alice Robinson. Nowozelandka prowadziła już po pierwszym przejeździe, a w drugim utrzymała koncentrację i mimo trzeciego czasu, powiększyła przewagę nad Aną Ljutić do 0,94 sekundy. Valerie Grenier była trzecia - ze stratą równo jednej sekundy.
Na szczycie klasyfikacji generalnej Pucharu Świata pozostaje Mikaela Shiffrin. Amerykanka tym razem była szósta. W niedzielę w Tremblant odbędzie się kolejny slalom gigant.
ZOBACZ WIDEO: Co dalej z trenerem polskich skoczków? Stanowcza reakcja