Kontuzja amerykańskiej alpejki podczas treningów w Ameryce Południowej

Getty Images / Alexis Boichard/Agence Zoom / Na zdjęciu: Breezy Johnson
Getty Images / Alexis Boichard/Agence Zoom / Na zdjęciu: Breezy Johnson

Breezy Johnson doznała poważnego urazu zerwania więzadła krzyżowego w kolanie na zgrupowaniu w Chile, który wyklucza ją ze startów w nadchodzącym sezonie.

W tym artykule dowiesz się o:

Amerykańska alpejka podczas jednego z treningów supergiganta niefortunnie upadła, zahaczając o krawędź wzgórza. Na początku poczuła jedynie ukłucie w kolanie, jednak po wykonaniu szczegółowych badań okazało się, że uraz jest poważniejszy niż przewidywano.

Dla 22-latki jest to druga poważna kontuzja w jej dotychczasowej karierze.

W marcu 2017 r. podczas zawodów Pucharu Świata w Aspen doznała złamania kości piszczelowej w lewej nodze, która wyeliminowała ją z treningów na kilka miesięcy.

Breezy Johnson była bardzo zmotywowana przed startem nowego sezonu m.in dlatego, że będzie to ostatni sezon wybitnej alpejki, jaką niewątpliwie jest Lindsey Vonn. - Będzie to ostatni sezon Lindsey, więc jest mi przykro, że nie będę mogła ścigać się z nią w jej ostatnich startach w karierze - przyznała Johnson.

Amerykanka ma świadomość, że jest młodą zawodniczką i najlepsze starty jeszcze przed nią. - Gdyby to był ostatni sezon w mojej karierze, miałabym wątpliwości co do startów. Jednak mając 22 lata, nie chcę zrujnować mojego kolana. Uważam, że to dobre rozwiązanie i wrócę do treningów zdecydowanie silniejsza - wyznaje Amerykanka.

Johnson bardzo dobrze spisała się w swoim debiucie na IO. W Pjongczang zajęła siódme miejsce w zjeździe oraz czternaste w supergigancie.

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Panfil: Po tym sezonie zobaczę czy stać mnie na to, żeby grać dalej w tenisa. Nie chciałbym kończyć kariery

Komentarze (0)