"Tego nie da się wytłumaczyć". Były reprezentant mówi o problemach kadry
- Wynik jest najlepszym, co wydarzyło się w meczu z Walią - mówi Artur Wichniarek. Były reprezentant Polski stara się wytłumaczyć, co zawiodło w grze Biało-Czerwonych na otwarcie trzeciej edycji Ligi Narodów.
Wiele rzeczy do poprawy
- Wynik był najlepszym, co wydarzyło się w tym meczu - uważa Artur Wichniarek, 18-krotny reprezentant Polski. - Byliśmy za bardzo rozciągnięci na boisku, były za duże wolne przestrzenie między formacjami, dużo niepotrzebnych strat, a potem duże luki. Obrońcy nie wychodzili do piłek, nie skracali pola gry. A gdy Walijczycy wychodzili z kontratakami, brakowało agresji - dodaje były napastnik, obecnie ekspert piłkarski.
I analizuje błędy Biało-Czerwonych przy stracie gola na 0:1. Jonathan Willson z IV-ligowego angielskiego klubu zaskoczył całą obronę strzałem z dystansu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takie akcje to sól futbolu! Zrobił to fenomenalnie- Tyle miejsca przed bramką na oddanie strzału nie powinien mieć żaden rywal - przestrzega Wichniarek. I dodaje: - Spóźnił się Grzegorz Krychowiak, Jan Bednarek nie wyszedł do zablokowania piłki i zła interwencja Kamila Grabary. Było wiele rzeczy do poprawy, choć mieliśmy też dobre momenty takie jak na początku meczu - indywidualna akcja "Lewego" po skrzydle, potem podanie Klicha i strzał Zielińskiego.
"Tego nie da się wytłumaczyć"
Szczególnie w oczy rzucały się ogromne problemy Polaków w ataku pozycyjnym. Starcie z Walią kolejny raz pokazały, że Biało-Czerwoni nie radzą sobie z posiadaniem piłki i nie potrafią w ten sposób zagrozić rywalom.
- Tego nie da się wytłumaczyć. Tym bardziej, jeśli weźmiemy pod uwagę na to, kto wyszedł w pierwszym składzie. To nie było eksperymentalne ustawienie. Tymoteusz Puchacz i Adam Buksa to nie są wynalazki selekcjonera. Wyszliśmy na Walię z zawodnikami doświadczonymi w reprezentacji, a jednak niepokoi tak mała odpowiedzialność taktyczna zespołu - próbuje wyjaśnić Wichniarek.
Zaraz po tym zwraca uwagę na atuty rywali: - Walijczycy byli agresywniejsi po stracie piłki i lepiej zdyscyplinowani. Zagęszczali miejsca, w których byliśmy przy piłce i trudno było nam wyjść spod ich nacisku.
Przełom nastąpił dopiero pod koniec drugiej połowy. Wtedy dopiero Polacy zaczęli częściej napierać na bramkę przeciwników i strzelili dwa gole na wagę zwycięstwa.
- Dopiero zmiany Karola Świderskiego, Jakuba Kamińskiego i Nicoli Zalewskiego poprawiły grę. Jednak za dużo mieliśmy niedokładności w tym spotkaniu - podsumowuje były reprezentant.
Kolejne mecze Ligi Narodów Biało-Czerwoni rozegrają z Belgią (8 i 14 czerwca) i z Holandią (11 czerwca).
Maciej Siemiątkowski, dziennikarz WP SportoweFakty
Zmiennicy uratowali zespół w starciu z Walią. "Lewy" przerasta kolegów
Wzruszające chwile Sławomira Peszki. Kadrowicz uhonorowany przed meczem
-
Marcin Olesiejuk Zgłoś komentarz
reprezentacji to na pewno nie jest gwiazdorstwo. -
krzychp77 Zgłoś komentarz
piłkarską ale takich meczów nie można brać na poważnie. Najważniejsze są Mistrzostwa Świata w Katarze i po nich będzie można rozliczać piłkarzy. -
życzliwy Zgłoś komentarz
O co ten krzyk?! Na trzy mecze na mistrzostwach wystarczy! Start w mistrzostwach będzie zaliczony. -
AirMJ23 Zgłoś komentarz
dlaczego nie było Juźwiaka i Cesha? -
prym Zgłoś komentarz
robił Puchacz w tym meczu poza dwoma podaniami , bo ja nie wiem. Michniewicz zaczyna jak Brzęczek , starą taktyką - gramy na swojej połowie i laga do Lewego....coraz częściej to będziemy oglądać. I po meczu jeszcze zadowolony był. -
romanelli Zgłoś komentarz
.... -
Rafi Neo Zgłoś komentarz
Jeżeli dalej będzie wstawiany " za zasługi" do pierwszego składu ten patałach Krychowiak to nie ma szansy na dobrą grę. Takie drewna blokują miejsce nowym zawodnikom. -
Bogdan Parzuchowski Zgłoś komentarz
Panie przecież oni są po urlopach , to widać , to było wakacyjne granie i nic poza tym -
vigow Zgłoś komentarz
Technicznie 3 liga europejska. Wstyd I zenada.Nie da sie ogladac a juz wcale nie placic za bilet na ogladanie na zywo. -
Nie wspieram Ukrainy Zgłoś komentarz
Michniewicz to geniusz, z niczego zrobił znowu wygraną. -
alebosko Zgłoś komentarz
Uwielbiam te wypowiedzi niby gwiazd piłkarskich i trenerskich. Wichnarek super napastnik 18 spotkań 4 gole w kadrze. Podoliński trener z zerowym dorobkiem. -
Krzysztof Nilewicz Zgłoś komentarz
Zaczyna się to samo co za Brzęczka...kujawiaczek, kółeczko i piłka do tyłu a potem lagaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa na Lewego. -
Teddy Boy Zgłoś komentarz
Co w tej kadrze robi niejaki Tymoteusz Puchacz pozostaje dla mnie tajemnicą...