Chorwacki trener łączony z Lechem. Wiemy ile zarabiał w poprzednich klubach. Mistrz Polski może dać więcej!

Karuzela dotycząca nowego szkoleniowca Lecha mocno się rozkręca. Jak informowały WP SportoweFakty, mistrz Polski rozmawiał ze znanym Holendrem, ale sprawa rozbija się o finanse. Z Lechem jest też łączony szkoleniowiec z Chorwacji.

Piotr Koźmiński
Piotr Koźmiński
Goran Tomić Getty Images / Igor Kralj/Pixsell/MB Media / Na zdjęciu: Goran Tomić
W czwartek ujawniliśmy, że Lech Poznań rozmawiał ze znanym holenderskim trenerem Johnem van den Bromem, który ma duże doświadczenie w pracy w Holandii i Belgii.

Oczywiście nie jest to jedyny kandydat, choć akurat do tego szkoleniowca Lech podszedł z zainteresowaniem.

Codziennie pojawiają się jednak nowe kandydatury. Z najnowszych informacji WP SportoweFakty wynika, że z Lechem kojarzony jest między innymi Goran Tomić, 45-letni szkoleniowiec, który pracował ostatnio z Rijeką. Jego nazwisko wylądowało już na poznańskich biurkach.

W Chorwacji go chwalą

Sprawdziliśmy w Chorwacji: Tomić ma tam dobrą opinię. Najpierw prowadził zespół NK Lokomotiva, zajmując z nią drugie miejsce w lidze w sezonie 2019/20 (za Dinamem Zagrzeb). To było wielkie pozytywne zaskoczenie, bo ten klub nie należy do wielkiej czwórki, którą tworzą Hajduk, Dinamo, Rijeka i Osijek.

ZOBACZ WIDEO: Uwaga! Milik może pobić polski rekord transferowy

Dla Lokomotiwy to był wielki sukces, a dla Tomicia trampolina. W klubie z Zagrzebia Tomić spędził niecałe cztery lata (114 meczów, średnia punktowa 1,51), aby następnie przenieść się do Rijeki.

Pandemia zabrała mu kontrakt

W Rijece Tomić pracował od marca 2021 do maja 2022. Poprowadził zespół w 63 spotkaniach, a jego średnia punktowa to 1,9. W ostatnim sezonie zajął czwarte miejsce. Prowadził też klub w sześciu meczach eliminacji Ligi Konferencji. Przeszedł dwie rundy, pokonując Gzirę United i Hibernian, ale w czwartej Rijeka przegrała z PAOK Saloniki.

Tomić znany jest z ofensywnego stylu gry. Jego zespoły strzelają więc sporo goli, ale niemało też tracą. W Chorwacji przekonują, że to zupełnie inny typ niż Nenad Bjelica (grający na 1:0).

Jakiś czas temu Tomić miał propozycję z Chin, gdzie wcześniej grał, ale i pracował jako asystent... Svena Gorana-Erikssona. Ustalono już nawet zarobki - jak słyszeliśmy miało to być około milion euro za sezon, ale na przeszkodzie stanęła pandemia.

Mógł trafić do Rapidu

Trzy miesiące temu Tomić miał też propozycję z Rapidu Wiedeń, ale ostatecznie sprawa nie została sfinalizowana. Natomiast co do jego zarobków w Chorwacji. Z naszych ustaleń wynika, że w Lokomotiwie było to niecałe 5 tysięcy euro netto miesięcznie, a w Rijece 12 tysięcy euro netto. Te kwoty pokazują, że Lech na tego szkoleniowca na pewno mógłby sobie pozwolić.

Czy Goran Tomić byłby dobrym kandydatem na trenera Lecha Poznań?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×