Zwolnienie Jana Urbana z Górnika Zabrze wywołało wiele kontrowersji. Szkoleniowiec poprowadził w poprzednim sezonie śląski klub do ósmego miejsca w tabeli PKO Ekstraklasy. Jego kontrakt został automatycznie przedłużony, ale już na starcie przygotowań władze postanowiły rozstać się z trenerem.
Urban nie ukrywał rozczarowania. Jest jedną z legend klubu, ale potraktowany został w fatalny sposób. Po ogłoszeniu decyzji o zwolnieniu miał jeszcze poprowadzić trening z zawodnikami.
O tym, co stało się w Górniku krytycznie wypowiadają się eksperci i kibice. W ostrych słowach zareagował też Franciszek Smuda. - Taki sposób rozstania delikatnie nazywając, to zwykła chamówa - powiedział były selekcjoner reprezentacji Polski.
ZOBACZ WIDEO: Co z przyszłością Lewandowskiego? Kapitan reprezentacji zabrał głos
Jego zdaniem takie traktowanie trenerów jest modne w polskich klubach, w tym w PKO Ekstraklasie. Smuda przypomniał też sytuacje ze swojej kariery. Przyznał, że gdy groziło mu zwolnienie, to sam podejmował decyzje o odejściu.
- Zawsze starałem się być niezależny i miałem zasadę, że nie będę klękał na kolanach, żeby uratować moją pensję, czy dalej być trenerem. Ale z taką chamówą, jaka teraz spotkała Urbana nie miałem do czynienia - dodał trener.
Smuda uważa, że takie zachowanie władz Górnika negatywnie wpłynie na wizerunek klubu.
Czytaj także:
Transfer Sadio Mane do Bayernu Monachium na ostatniej prostej
Problemy Krzysztofa Piątka? Fiorentina zainteresowana napastnikiem Realu Madryt