Szczegóły meczu Legia - Celtic. To chciał przekazać Artur Boruc

Do pożegnalnego meczu z udziałem Artura Boruca jeszcze ponad dwa tygodnie, a już zrobiło się gorąco. Wiemy, co chciał przekazać bramkarz, który odchodzi na emeryturę.

Mateusz Skwierawski
Mateusz Skwierawski
Artur Boruc WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Artur Boruc
20 lipca w Warszawie odbędzie się wyjątkowe wydarzenie. Pomiędzy meczami ligowymi w ekstraklasie, Legia pożegna Artura Boruca w specjalnym spotkaniu towarzyskim z Celtikiem Glasgow. W obu klubach Boruc zapisał piękną kartę. Z Legii wypłynął na szerokie wody, tu się wypromował i później zrobił karierę. Z Celtikiem rozgrywał świetne mecze w Lidze Mistrzów i zdobył aż sześć trofeów. Do dziś jest jednym z ulubieńców szkockich fanów. Kochają go także trybuny przy Łazienkowskiej.

Kłótnia o bilety

Na ponad dwa tygodnie przed meczem pojawiły się jednak pierwsze zgrzyty. Żeby zobaczyć Boruca po raz ostatni, należy zapłacić od 60 do 130 złotych za bilet - w zależności od kategorii (karnetowicze mają 30-procentowy rabat). Nie wszystkim kibicom się to spodobało, na co zareagował Boruc.

Bramkarz w swoich mediach społecznościowych napisał: - Zdumienie i poczucie żenady... Polska" - i do swoich słów wkleił prześmiewczy transparent z prezesem klubu Dariuszem Mioduskim (transparent "Oszust z Silvera"). Bramkarz został zrozumiany, jakby atakował władze Legii za chęć zarobienia na jego odejściu.

ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Dziennikarz WP ostro o decyzji Czesława Michniewicza. "Wszystko źle"

Z klubu słyszymy jednak inne słowa. - Jesteśmy w kontakcie z Arturem. Wiemy, że miał na myśli, aby ci, którym nie odpowiadają ceny wejściówek, po prostu zostali w domu - dowiadujemy się od pracowników Legii.

Kto zagra w Celtiku?

Dziennikarz Krzysztof Stanowski zasugerował, że Boruc nie interweniował, bo za mecz z Celtikiem dostanie wynagrodzenie. Bramkarz nie odniósł się do szczegółów, w klubie też nie chcą tego komentować.

Wiadomo jednak, że ściągnięcie Celtiku do Warszawy nie było tanią operacją. W klubie słyszymy, że rozmowy ze Szkotami przebiegały w dobrym tonie i były konkretne. Prezesom Celtiku od początku podobał się pomysł benefisu Boruca i każdy w Glasgow był na tak. Ale za przyjazd mistrzów Szkocji trzeba było zapłacić.

Celtic stawi się w Warszawie 20 lipca i tego samego dnia o godzinie 18 zmierzy się z Legią. Wiemy także, jacy piłkarze zagrają przy Łazienkowskiej. Nie będą to zawodnicy, z którymi Boruc występował w Celticu w latach 2005-10, ani przyjaciele zawodnika z innych etapów kariery.

Celtic skorzysta z obecnej kadry piłkarzy, podobnie jak Legia. Niewykluczone, że Boruc wystąpi w obu zespołach po jednej połowie, ale ten pomysł nie został jeszcze potwierdzony. Legia udostępni fanom gości około dwóch tysięcy wejściówek.

Powrót po 15 latach

Boruc zdobył z Celtikiem trzy mistrzostwa kraju, Puchar Szkocji i dwa puchary Ligi Szkockiej. Rozegrał dla zespołu prawie 200 meczów i dwukrotnie wychodził z drużyną z grupy Ligi Mistrzów. Z Legią 42-letni bramkarz wywalczył dwa tytuły mistrza Polski - w 2002 r. i w 2021 r. Do Warszawy wrócił po piętnastu latach i kilka tygodni temu zakończył karierę.

Lawina komentarzy po wyborze Michała Probierza

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×