W tym artykule dowiesz się o:
W końcu zaczyna się walka polskich drużyn w europejskich pucharach. Pierwszy do gry wchodzi Lech Poznań, który w tym sezonie walczy o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Już na starcie ma ciężkie zadanie, bo w I rundzie eliminacji zmierzy się z Karabachem Agdam.
Azerowie to trudny przeciwnik, który w przeszłości już dawał się we znaki polskim klubom. Kamil Kosowski jednak jest optymistą, a to za sprawą wzmocnień, których ostatnio dokonał "Kolejorz". Były piłkarz przyznał, że nowi piłkarze "robią wrażenie".
Były reprezentant Polski ma na myśli przede wszystkim dwóch zawodników. Pierwszym jest Heorhij Citaiszwili, którego wiosną oglądaliśmy w Wiśle Kraków, a wcześniej grał m.in. w Dynamie Kijów.
ZOBACZ WIDEO: Reprezentant Polski w zupełnie nowej roli. Poznajesz?!
"Przegląd pola, szybkość, technika - tam wszystko się zgadza. Jestem przekonany, że w Lechu będzie grał jeszcze lepiej z prostego powodu - będzie miał więcej lepszych piłkarzy wokół siebie i dzięki temu będzie szedł w górę" - pisze Kosowski w swoim felietonie.
Drugie wzmocnienie, po którym wszyscy sobie wiele obiecują, to Afonso Sousa. 22-letni Portugalczyk przyszedł z Belenenses.
"Są wszelkie podstawy, by sądzić, że to nowa gwiazda ekstraklasy. Rzadko do naszej ligi trafia piłkarz, który regularnie gra w młodzieżówce silnego piłkarskiego kraju. W Portugalii Sousa zbierał świetne recenzje i fajnie, że władze Lecha przekonały go do transferu" - komentuje "Kosa".
Mecz Lech Poznań - Karabach Agdam już we wtorek 5 lipca o godzinie 20. Transmisja na żywo w TVP Sport. Zapraszamy także na relację tekstową w WP SportoweFakty.
Jakub Rzeźniczak ostrzega Lecha: Załatwcie to w Poznaniu, bo w rewanżu czeka was piekło! >> Transfer dopięty! Portugalczyk oficjalnie w Lechu Poznań, na stole duże pieniądze >>
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
