Deklasacja! Robert Lewandowski w końcu na szczycie

Mesut Oezil ma nowy klub. Będzie grał z Polakiem

Przejście Roberta Lewandowskiego z Bayernu do Barcelony stało się faktem, a 45 mln euro, które Duma Katalonii zapłaciła mistrzowi Niemiec, jest rekordowym transferem z udziałem polskiego piłkarza.

"Lewy" zdetronizował Krzysztofa Piątka, który cieszył się statusem najdroższego Polaka od stycznia 2019 roku, kiedy AC Milan wyłożył na niego 35 mln euro. Kapitan Biało-Czerwonych przebił zatem Piątka o 10 mln euro, czyli o 29 proc.

Bycie bohaterem wielomilionowego transferu to kolejny ze zrealizowanych celów Lewandowskiego. Aż trudno w to uwierzyć, ale do niedzieli Lewandowski był dopiero w czwartej (!) dziesiątce najdroższych polskich piłkarzy w historii.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodne, co zrobił piłkarz. Ukradł koledze gola

Dotychczas zapłacono za niego łącznie tylko niewiele ponad 5 mln euro. Z Legii do Znicza trafił za 5 tys. zł, czyli nieco ponad tysiąc euro. Lech ze Znicza wykupił go za ok. 380 tys. euro, a sam sprzedał Borussii Dortmund za 4,75 mln euro. Z kolei z BVB do Bayernu "Lewy" trafił na zasadzie wolnego transferu.

Teraz wskoczył od razu na szczyt rankingu, w którym na podium obok niego i Piątka stoi Arkadiusz Milik. Latem 2016 roku, po dwóch udanych sezonach w Ajaksie, trafił do Napoli za 32 mln euro.

Co także warte podkreślenia, Robert Lewandowski, który w sierpniu skończy 34 lata, jest także zdecydowanie najstarszy w tym gronie. Transfery pozostałych Polaków były przeprowadzone, gdy ci byli o wiele młodsi. Gdyby Lewandowski zdecydował się na taki transfer 6-8 lat wcześniej, kwota byłaby bez wątpienia znacząco wyższa.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że Lewandowski został też najdroższym piłkarzem w historii Bayernu i najdroższym 34-latkiem wszech czasów. Więcej TUTAJ.

Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)