W sobotę wyjaśniła się przyszłość Roberta Lewandowskiego. Bayern Monachium zaakceptował ostatnią propozycję Katalończyków i może zainkasować łącznie nawet 60 milionów euro za transfer doświadczonego snajpera. Reprezentant Polski zmienia otoczenie po ośmiu latach spędzonych w stolicy Bawarii.
33-latek udzielił wywiadu dziennikowi "Bild", w którym opowiedział o perturbacjach związanych z transferem do Barcelony. - Ostatnie tygodnie były trudne. Nie jest łatwo znaleźć właściwe słowa. Teraz dużo się dzieje w mojej głowie. Próbowałem być zrelaksowany, aby cieszyć się wakacjami z rodziną - mówił.
- Bez wątpienia mój wiek i doświadczenie mi pomogły. Jako młody piłkarz byłbym bardziej zdenerwowany i zestresowany. Byłem w stanie zrozumieć, co się dzieje, co zostało powiedziane, napisane i zrelacjonowane - kontynuował.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Krychowiak zakpił z... samego siebie. Co za słowa!
Lewandowski ma za sobą ostatni trening w Monachium i poleciał na Majorkę, gdzie przebywa jego żona wraz z dziećmi. Wkrótce kapitan Biało-Czerwonych wyruszy w podróż do Miami i przejdzie testy medyczne. To tylko formalność. Nowy kontrakt napastnika będzie obowiązywał przez cztery lata.
- Wszystko potoczyło się bardzo szybko. Nie było zbyt wiele czasu na myślenie. Teraz cieszę się, że znaleźliśmy odpowiednie rozwiązanie i mogę dołączyć do Barcelony. Dla mnie to kolejny krok w karierze - oznajmił.
Od wielu lat Polak był przymierzany do Primera Division. W pewnym momencie Lewandowski był bardzo blisko Realu Madryt, jednak kierownictwo Bayernu zablokowało transfer. Teraz zawodnik spełnia jedno z marzeń.
- Już dawno podjąłem decyzję. Chciałem grać w innej lidze niż Bundesliga. Muszę podkreślić, że to była najtrudniejsza decyzja w moim życiu. Chciałem też zamieszkać w innym miejscu, odkryć z rodziną coś nowego. Moja córka Klara w przyszłym roku pójdzie do szkoły, więc musieliśmy zdecydować. Gdyby nie teraz, to prawdopodobnie nigdy nie byłoby to możliwe. To była jedna taka szansa na całe życie. Nie wiem, jak się wszystko potoczy, ale 2026 nie musi być końcem. Zamierzam grać na najwyższym poziomie przez wiele sezonów - zapewnił.
30 lipca zakończy się obóz przygotowawczy Barcelony w Stanach Zjednoczonych. Lewandowski zapowiedział, że jeszcze wróci do Niemiec, by pożegnać się z pracownikami Bayernu.
Piłkarz nie żywi urazy do zarządu mistrzów Niemiec. - Powstało wiele fałszywych i niepotrzebnych plotek. Powiedziałem, że obie strony zrobiły rzeczy niepotrzebne. Ale być może niektóre z nich musiały nastąpić, aby zmiana okazała się możliwa. To była długa i trudna droga, ale myślę, że na końcu możemy szczerze spojrzeć sobie w oczy - podsumował.
"Lewy" może powoli szykować się do debiutu. Wszystkie znaki na niebie wskazują, że napastnik zagra pierwszy raz w nowych barwach 24 lipca przy okazji El Clasico. FC Barcelona zmierzy się z Realem Madryt na stadionie w Las Vegas.
Czytaj także:
Kane następcą Lewandowskiego w Bayernie? Prezes zabrał głos
Robi wrażenie. Tak będzie wyglądał skład Barcelony
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)