Nie da się ukryć, że Martin Braithwaite w hierarchii napastników FC Barcelony zajmuje odległe miejsce i ma niewielkie szanse na grę. Te jeszcze bardziej ograniczyło sprowadzenie Roberta Lewandowskiego, który już w pierwszym meczu na Camp Nou pokazał się z doskonałej strony. Strzelił gola i zaliczył dwie asysty.
Braithwaite w spotkaniu z Pumas UNAM nie zagrał, ale i tak nie będzie miło wspominał niedzielnego wieczora. Przed meczem zorganizowano prezentację zawodników Barcelony, którzy w sezonie 2022/23 będą grać dla tego klubu. Z uśmiechem na nią wkroczył Duńczyk.
Uśmiech jednak szybko zniknął z jego twarzy. Gdy wyczytano jego nazwisko, tysiące kibiców przywitało go przeraźliwymi gwizdami. Skąd taka reakcja wściekłych na reprezentanta Danii fanów? Wszystko przez zachowanie piłkarza, który nie chce odejść z Barcy.
Braithwaite odmówił płatnego transferu. Choć doskonale zdaje sobie sprawę ze swojego położenia, to chce zrealizować kontrakt, który obowiązuje do połowy 2024 roku. A jeszcze kilka tygodni temu piłkarz chciał odejść, gdy otrzyma ofertę z Hiszpanii czy Anglii.
Piłkarz i jego agent stwierdzili, że nie pojawiły się kuszące propozycje. Duńczyk do Barcy dołączył w 2020 roku z Leganes, a kataloński klub zapłacił za niego 18 milionów euro. Duńczyk chciałby odejść, ale jedynie za darmo. Na to nie chcą się zgodzić działacze.
Czytaj także:
Hiszpańskie media po debiucie na Camp Nou. "Lewandowski zagrał rock&roll"
Tak Lewandowski strzelił pierwszego gola dla Barcy
ZOBACZ WIDEO: Prezentacja Roberta Lewandowskiego w Barcelonie. Zobacz piękne sceny!
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)