Lewandowski mówi o przyszłości Bayernu. Jest pewny jednego

Robert Lewandowski dołączył tego lata do FC Barcelony, ale z wielką uwagą śledzi losy swojego byłego klubu - Bayernu Monachium. Polak udzielił wywiadu niemieckim dziennikarzom i ocenił potencjał ofensywny bawarskiego zespołu.

Dawid Franek
Dawid Franek
Robert Lewandowski Getty Images / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Robert Lewandowski po ośmiu latach odszedł z Bayernu Monachium. To wymusiło na sztabie szkoleniowym drużyny wprowadzenie nieco innego stylu gry - bez klasycznej "dziewiątki". "Lewy" jest przekonany, że monachijczycy nadal będą imponować dorobkiem strzeleckim.

- Bayern jest i pozostaje jedną z najlepszych drużyn w Europie. Nie mam wątpliwości, że beze mnie dalej będą strzelać gole. Jestem pewien, że inni piłkarze będę zdobywać więcej bramek niż w poprzednich latach. Potrafią się dostosowywać i dysponują tak dużą jakością, że drużynie nie jest potrzebna klasyczna "dziewiątka" - stwierdził Lewandowski w rozmowie z telewizją Sport1.

Dwa pierwsze mecze sezonu pokazały, że w ofensywie Bayernu tkwią spore możliwości. W spotkaniu o Superpuchar Niemiec Bawarczycy zaaplikowali RB Lipsk pięć bramek, a na inaugurację ligi podopieczni Juliana Nagelsmanna sześć razy trafiali do siatki Eintrachtu Frankfurt.

ZOBACZ WIDEO: Prezentacja Roberta Lewandowskiego w Barcelonie. Zobacz piękne sceny!

Dziennikarz przeprowadzający wywiad z Lewandowskim zapytał go o to, co sądzi o Jamalu Musiale. 19-latek zdobył w tym sezonie już trzy bramki i jest jedną z najważniejszych postaci Bayernu.

- "Bambi" to wyjątkowy talent, taki jak Pedri, Gavi czy Ansu Fati w Barcelonie. Dopasował się poziomem do Bayernu. Robi wrażenie, jak szybko dojrzał. Do tego chce bardzo się rozwijać i uczyć. Niesamowicie drybluje swoimi długimi nogami. Jestem pewien, że będzie coraz lepszy, przed nim wielka przyszłość - podkreślił Lewandowski.

Polski napastnik w swojej karierze siedem razy zdobywał koronę króla strzelców Bundesligi. Jak sam przyznał, jego kandydatem na przyszłego zwycięzcę byłby Sebastian Haller, który tego lata został piłkarzem Borusii Dortmund. Niestety Iworyjczyk zmaga się z chorobą nowotworową i nie będzie mógł w najbliższym czasie bronić barw klubu z Dortmundu.

Lewandowski jest szczęśliwy z powodu dołączenia do Barcelony. Zdradził jednak, że kilku rzeczy z Monachium będzie mu brakowało.

- Klub, fani i miasto to jedno, ale przede wszystkim będzie mi brakować tej atmosfery w szatni. Jako zawodnik nawet sobie nie zdajesz sprawy, że przez te wszystkie lata zbudowałeś więź z innymi piłkarzami, a także z pracownikami. Jestem jednak osobą patrzącą w przyszłość i przyszedł czas na nowy rozdział - zakończył Polak.

Czytaj także:
Euforia jest przesadzona? Hiszpan tłumaczy, co znaczy gol "Lewego"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×