Matty Cash odetchnął z ulgą. Fałszywy alarm
Matty Cash nie dotrwał do ostatniego gwizdka sędziego w wygranym 2:1 starciu z Evertonem. Po meczu Steven Gerrard uspokoił kibiców Aston Villi.
Po zmianie stron gospodarze podwoili swoje prowadzenie, autorem drugiego gola był Emiliano Buendia. Liverpoolczycy odpowiedzieli samobójczą bramką Lucasa Digne'a.
W końcówce meczu Cash wpadł na Emiliano Martineza i przez kilkadziesiąt sekund nie podnosił się z boiska. Kadrowicz chciał kontynuować grę, ale w doliczonym czasie znowu zaczął utykać. Przed końcowym gwizdkiem Steven Gerrard wpuścił na boisko Ashleya Younga.
- Z Philippe Coutinho jest wszystko w porządku. Problem Matty'ego Casha mógł być spowodowany zmęczeniem, skurczami lub uszkodzeniem napiętych mięśni. Mam nadzieję, że będziemy mieli wystarczająco dużo czasu, aby naprawić to w przyszłym tygodniu. Martwię się o Diego Carlosa - wymieniał Gerrard na pomeczowej konferencji prasowej.
Niewykluczone, że Cash będzie do dyspozycji menadżera w kolejnym spotkaniu ligowym. Za tydzień (20 sierpnia) "The Villans" zmierzą się z Crystal Palace w ramach 3. kolejki Premier League.
Czytaj także:
To nie koniec wzmocnień. FC Barcelona idzie na całość
Kylian Mbappe porównał Leo Messiego i Cristano Ronaldo do... matki i ojca