Cristiano Ronaldo dobrowolnie zgłosił się na policję

Cristiano Ronaldo dobrowolnie zgłosił się na policję, by wyjaśnić sprawę incydentu, w którym uderzył poważnie chorego chłopca.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Cristiano Ronaldo Twitter / Manchester United / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo
"Możemy potwierdzić, że 37-letni mężczyzna dobrowolnie uczestniczył w czynnościach policyjnych i został przesłuchany w związku z zarzutem napaści i wyrządzenia szkód. Zarzut dotyczy incydentu po meczu piłki nożnej Evertonu z Manchesterem United na Goodison Park w sobotę 9 kwietnia. Poprzestano na zastosowaniu pouczenia" - brzmi komunikat brytyjskiej policji.

Jak pisze "Daily Mirror", chodzi o Cristiano Ronaldo. Portugalski napastnik Man Utd po spotkaniu z Evertonem nie krył złości z powodu porażki swojej drużyny. Schodząc z boiska do szatni, gwiazdor futbolu... uderzył w rękę chłopca, który nagrywał go telefonem komórkowym.

Aparat uległ zniszczeniu, a na ręce młodego kibica pojawił się siniak. Poszkodowanym był Jacob Harding. 14-latek, który do tego incydentu był wielkim fanem Ronaldo, ma autyzm.

ZOBACZ WIDEO: Z Pierwszej Piłki #15: Lewandowski zadebiutował w Barcelonie! Co go teraz czeka?

- Płakałam i byłam w szoku. Jacob również. On ma autyzm i dyspraksję (upośledzenie koordynacji ruchowej - przyp. red.). Tak naprawdę nie przetrawił tego, co się wydarzyło, dopóki nie wrócił do domu. Był naprawdę zdenerwowany i teraz ta sytuacja zniechęca go do ponownego pójścia na mecz. Do tych ostatnich kilku sekund mieliśmy absolutnie wspaniały dzień - powiedziała mediom mama nastolatka.

- Mój syn mówił: "Ronaldo tam będzie" - dla niego on był ikoną. Zrozumiałabym, gdyby Jacob wymachiwał mu telefonem przed twarzą, ale tak nie było. Jest chłopcem z autyzmem i został zaatakowany przez słynnego piłkarza. Tak to postrzegam - dodała kobieta.

Ronaldo po fatalnym zdarzeniu opublikował przeprosiny w mediach społecznościowych. Przyznał się do niekontrolowanego wybuchu złości i zaprosił chłopca na mecz na Old Trafford.

- Widzę to tak. Gdyby ktoś zaatakował syna na ulicy, a następnie poprosił nas, abyśmy poszli z nim na kolację, to nie zrobilibyśmy tego. Tylko dlatego, że on jest Cristiano Ronaldo? Dlaczego mielibyśmy przyjąć to zaproszenie? Przepraszam, ale nie! - podsumowała mama Jacoba.

Według policji sprawa została zakończona. Ronaldo został pouczony. Jak twierdzi "Daily Mirror", piłkarz zgodził się naprawić wyrządzone szkody i wypłacić chłopcu odszkodowanie.

Zobacz:
Ronaldo się doigrał. Ujawniono, jak traktuje go drużyna
Cristiano Ronaldo zostanie bez klubu? Manchester United może podjąć radykalne kroki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×