Takim spotkaniem było niewątpliwie starcie Legii z Lechem. - Ta opinia oczywiście jest bardzo miła. Sam nie wiem, skąd to się bierze. Może to kwestia mobilizacji. Cieszę się, że potem udaje się to przełożyć na boisko - powiedział Grzelak dla Przeglądu Sportowego.
W najbliższą sobotę Legię czeka wyjazd do Białegostoku. Grzelak lubi grać na terenie Jagiellonii. - Często strzelałem tam bramki, nie tylko dla Legii, ale i dla Widzewa. Ostatnio nie grałem, ale poprzednio najpierw zdobyłem gola, a w ostatniej minucie wywalczyłem rzut karny wykorzystany przez Rogera. Wygraliśmy i teraz chcemy to powtórzyć. Przecież gramy o mistrzostwo kraju. I w końcu z moim udziałem - dodał Grzelak, który powrócił na boisko po 10-miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją.
Bartłomiej Grzelak podczas meczu z Lechem