W pierwszej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów Piotr Zieliński był bohaterem SSC Napoli. Reprezentant Polski bardzo mocno przyczynił się do triumfu nad Liverpoolem, zdobywając dwie bramki i asystę.
O ile ten mecz z pewnością będzie długo wspominał, tak o środowym starciu z Rangers FC zapewne spróbuje jak najszybciej zapomnieć. Co prawda Napoli wraca ze Szkocji z trzema punktami, ale było blisko, a Zieliński zostałby anty-bohaterem tego spotkania.
W 57. minucie Napoli miało szansę, aby otworzyć wynik meczu. Do podyktowanego rzutu karnego podszedł Zieliński. Ustawił piłkę, uderzył w światło bramki, jednak Allan McGregor wyczuł jego intencje.
ZOBACZ WIDEO: Kiedy Lewandowski usłyszał to pytanie, aż zadrżał. Odpowiedział: tylko nie to!
Skuteczną dobitką popisał się Matteo Politano, ale po chwili sędzia cofnął bramkę i zarządził powtórkę wykonania jedenastki. Do piłki znów podszedł Zieliński i znów górą z tego pojedynku wyszedł McGregor.
W 68. minucie włoski zespół otrzymał kolejny rzut karny. Tym razem do piłki podszedł Politano i nie pomylił się. Wynik meczu w 85. minucie podwyższył Giacomo Raspadori, a w 91. ustalił Tanguy Ndombele.
Zobacz dwa podejścia Piotra Zielińskiego do rzutu karnego:
To nie był najlepszy moment Piotra Zielińskiego. Dwie próby z rzutów karnych, dwie nieudane... #UCL #ChampionsLeague pic.twitter.com/ZhOxuLrd3r
— Polsat Sport (@polsatsport) September 14, 2022
Czytaj także:
- Milik show! Zobacz bramkę w 4. minucie
- Zgrzyt na meczu w Warszawie. Wulgarne zachowanie kibiców Celtiku