O godz. 20:45 rozpocznie się rywalizacja drużyn walczących o utrzymanie w pierwszej dywizji Ligi Narodów UEFA. Reprezentacja Polski powalczy o punkty z Walią na Cardiff City Stadium.
Niestety, Matty Cash nie był brany pod uwagę przy ustalaniu składu Biało-Czerwonych. Prawy obrońca wciąż narzeka na kontuzję i nie został powołany przez Czesława Michniewicza na wrześniowe zgrupowanie.
Zawodnik Aston Villi przyjechał do Cardiff i tuż przed niedzielnym starciem udzielił wypowiedzi na antenie TVP Sport. - Szkoda, że nie zdążyłem w pełni wykurować się na ten mecz, ale myślę, że w przyszłym tygodniu będę już gotowy do gry w klubie. Spotkałem się z kolegami i nie mogę doczekać się pierwszego gwizdka. Będę oglądał ten mecz na trybunach, z moją rodziną i przyjaciółmi - poinformował.
ZOBACZ WIDEO: Meksykanie nie przyjechali na zwiady. "Liczył się tylko jeden temat"
Piłkarze Czesława Michniewicza spróbują zrehabilitować się po czwartkowej porażce 0:2 z Holandią. Cash uważa, że polska drużyna na szanse na zwycięstwo na trudnym terenie.
- Oczywiście mecz z Holandią był trudny, graliśmy przeciwko dobrej drużynie. Doping w Warszawie był niesamowity. Teraz jest szansa, żeby się odbić. To też nie będzie łatwe spotkanie. Walia zagra na mistrzostwach świata. Chcą przygotować się na nadchodzący turniej, jednak liczę na rezultat dobry dla naszego zespołu - mówił.
Cash z trybun będzie wspierał swoich kolegów. - Wydaje mi się, że powinni wyjść na boisko z uśmiechem na twarzy, bawić piłką i cieszyć się grą na takim stadionie, jak ten. Chłopaki wiedzą to lepiej niż ja. Mamy naprawdę dobrą drużynę i kilku znakomitych zawodników - przekonywał.
Czytaj także:
Jasna sytuacja z Lewandowskim. Oni powalczą o utrzymanie. Znamy składy na mecz Walia - Polska
Na ten tercet postawił Michniewicz. "Musimy komuś zaufać"