Tak Michniewicz skomentował grę polskiej drużyny. W wywiadzie padły ważne słowa

Czesław Michniewicz z uśmiechem na ustach rozmawiał z dziennikarzem TVP - Jackiem Kurowskim. Selekcjoner nie ukrywał, że wygrana nad Walią była bardzo ważna. Zdradził też, jak chce grać podczas mundialu.

Marek Bobakowski
Marek Bobakowski
Czesław Michniewicz PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz
Po fatalnym występie reprezentacji Polski i porażce z Holandią, niedzielny (25.09.) triumf nad Walią dał Czesławowi Michniewiczowi nieco spokoju. Po tym pierwszym spotkaniu selekcjoner był bardzo mocno krytykowany, w Cardiff widać było, że odżył. Kamery TVP pokazały uśmiechniętego trenera, który był dumny ze swoich piłkarzy.

Przypomnijmy, że wygrana (1:0) nad Walią dała nam nie tylko utrzymanie się w najwyższej dywizji Ligi Narodów UEFA, ale i również miejsce w pierwszym koszyku podczas losowania eliminacji mistrzostw Europy, które odbędą się w 2024 w Niemczech. Obok Biało-Czerwonych w tym gronie znaleźli się piłkarze z: Holandii, Węgier, Chorwacji, Portugalii, Włoch, Belgii, Danii, Hiszpanii oraz Szwajcarii lub Czech (pisaliśmy o tym TUTAJ >>).

Wróćmy do meczu z Walią. - Nie wybiorę jednego bohatera tego spotkania - skomentował Michniewicz. - Cała drużyna dała z siebie wszystko. Oczywiście Wojtek Szczęsny zaprezentował się fantastycznie, ale i Nicola Zalewski zagrał bardzo dobrze. Bartosz Bereszyński w pewnym momencie nawet utykał, ale nie chciał słyszeć o zmianie. Mam w ekipie takich ludzi, którzy oddadzą zawsze w kadrze wszystko, co mają.

ZOBACZ WIDEO: Jest godny konkurent dla Wojciecha Szczęsnego. "Pokazał się szerszej publiczności"

Z Walią zagraliśmy dwójką napastników: Robertem Lewandowskim i Karolem Świderskim. Czy Biało-Czerwoni tak właśnie będą grali podczas zbliżającego się mundialu w Katarze? - Chcemy grać dwójką napastników - to bardzo ważne słowa Michniewicza. - Oczywiście każdy mecz to inna historia i nie mogę powiedzieć, że zawsze tak będzie. Ale mamy Roberta, Karola, ale są też przecież jeszcze Arkadiusz Milik czy Krzysztof Piątek. Mam na tej pozycji kłopot bogactwa.

Dziennikarz TVP poruszył również kwestię gry obronnej. - Będziemy grać trójką czy czwórką obrońców? - zapytał.

I tutaj Michniewicz nie pozostawił wątpliwości. - Trójką - odpowiedział. - Nie urodzi nam się nagle obrońca z lewą nogą, który mógłby zagrać w Katarze. Przecież zostało nam tylko kilka tygodni. Dlatego trójka obrońców i dwa "wahadła", czyli Matty Cash i Nicola Zalewski to chyba w chwili obecnej najbardziej optymalny wybór. Idziemy więc w tym kierunku.

Czytaj także: Klasa Lewandowskiego! Zobacz, jak zachował się po meczu >>

Czy polscy piłkarze awansują z grupy podczas MŚ 2022?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×