Włoski dziennik "La Stampa" poinformował, że pani prokurator z Turynu Anna Maria Loreto żądała zatrzymania i aresztu domowego dla prezydenta Juventusu Andrei Agnellego. Sędzia postępowania wstępnego odrzucił jednak ten wniosek.
Śledczy podejrzewają, że Juventus FC jest winny ws. nieprawidłowości finansowych, prowadzenia fałszywej księgowości i komunikacji z rynkiem. Sprawa jest badana od 2021 r.
Prokuratura szuka dowodów m.in. na to, że klub oszukał opinię publiczną oraz giełdę, ogłaszając, iż jego gwiazdy w marcu 2020 r., na początku pandemii COVID-19, zrezygnowały z pobierania pensji przez cztery miesiące.
Istnieje bowiem realne podejrzenie, że nastąpiło jedynie odroczenie wypłat zawodników. Na przykład znaleziono "prywatne umowy" pomiędzy stronami, które nie pozostawiają co do tego wątpliwości. Podejrzewa się też, że działacze Starej Damy zniszczyli tajne dokumenty finansowania Cristiano Ronaldo.
"La Stampa" pisze też o tym, że Ronaldo, pomimo wniosku prokurator Loreto, odmówił jej ujawnienia swoich zarobków w Juventusie (za lata 2018-21) i udzielenia pomocy w tej sprawie.
Zobacz:
Transfer Ronaldo na horyzoncie. Są potencjalne kierunki
"To musi się skończyć". Mocne słowa legendy MU o Ronaldo
ZOBACZ WIDEO: Problemy Michniewicza, to oni nie pojadą na MŚ?! Lewandowski pod ścianą - Z Pierwszej Piłki #23
