Brazylijczycy ogłaszają kadrę na mundial. 39-letni Dani Alves na pokładzie

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Kenta Harada / Na zdjęciu: Dani Alves
Getty Images / Kenta Harada / Na zdjęciu: Dani Alves
zdjęcie autora artykułu

Do startu mistrzostw świata zostały już niespełna dwa tygodnie. To sprawia, że w ciągu najbliższych dni będziemy poznawali turniejowe kadry zespołów, które wybiorą się do Kataru. Teraz swoich wybrańców ogłosili Brazylijczycy.

A dokładniej mówiąc zrobił to selekcjoner brazylijskiej kadry, Tite. 61-latek podczas konferencji prasowej ogłosił listę 26 zawodników, którzy wraz z nim i jego sztabem wybiorą się na katarski turniej. Co by nie mówić, nie brakuje na niej zaskoczeń.

Bardzo mocno w oczy rzuca się obecność w kadrze Daniego Alvesa. 39-latek przez ostatnie miesiące robił wszystko, aby tylko załapać się do grona zawodników wybranych na mundial. Poszedł do meksykańskiego Pumas UNAM żeby łapać minuty, a gdy granie w Meksyku się skończyło, zaczął trenować z rezerwami FC Barcelony.

Doświadczony defensor zapewne zdaje sobie sprawę z tego, że nie będzie pierwszoplanową postacią w barwach "Selecao" na tegorocznym mundialu. Po prostu chciał zakończyć reprezentacyjną karierę z przytupem i dać sobie ostatnią szansę na zostanie mistrzem świata.

ZOBACZ WIDEO: Czy Raków jest już mistrzem? "Nie, ale jeden rywal mu odpadł"

Może też dziwić obecność dwóch zawodników z ligi brazylijskiej. Na turniej pojadą Everton Ribeiro i Pedro, czyli dwaj gracze Flamengo. Ich powołanie zaskakuje bardziej, gdy zobaczymy, kto nie wybierze się na turniej, a śmiało mógłby wskoczyć na ich miejsce. W domu zostają m.in. Roberto Firmino i Matheus Cunha.

Natomiast jeśli całościowo spojrzymy na ten skład, to mamy do czynienia z bardzo mocnym zestawem zawodników, który śmiało może celować w złoto. Potencjał ofensywny brazylijskiej kadry jest niesamowity i Tite będzie miał spory ból głowy związany z tym, jak to wszystko poukładać.

Czytaj też: Lech poznał rywala w 1/16 LKE! LM: dwa wielkie hity w 1/8 finału!

Źródło artykułu:
Komentarze (0)