Christopher Nkunku to absolutna gwiazda RB Lipsk, jak i całej Bundesligi. Od początku obecnego sezonu zagrał w 23. meczach, w których strzelił 17 goli i zaliczył 4 asysty. W reprezentacji narodowej Nkunku zagrał do tej pory 8 razy, ale nie zdobył gola.
Przełomowe miał być dla niego mistrzostwa świata, po których mógł trafić do jednego z największych klubów na świecie. Chrapkę na jego transfer mieli m.in Real Madryt oraz Chelsea FC.
Już wiadomo jednak, że mundial w Katarze 2022 przeszedł Nkunku obok nosa. Piłkarz RB Lipsk doznał urazu na wtorkowym treningu francuskiej kadry. Był on efektem starcia z Eduardo Camavingą.
Piłkarz momentalnie został skierowany na badania, które przyniosły fatalną diagnozę. Okazało się, że 25-latek skręcił kolano, co eliminuje go z występu na mundialu. W jego miejsce został powołany Randal Kolo Muani z Eintrachtu.
Tym samym Francuzi doznają kolejnego poważnego osłabienia w wyniku urazu. Wcześniej ze względów zdrowotnych na powołanie liczyć nie mogli między innymi Ngolo Kante i Paul Pogba.
Francja występować będzie w grupie D. Jej rywalami będą kolejno: Australia (22.11), Dania (26.11) i Tunezja (30.11).
Nkunku contraint de quitter l'entrainement des Bleus en boitant. pic.twitter.com/yJrL7yHP65
— RMC Sport (@RMCsport) November 15, 2022
Zobacz także:
Tego obawiają się rywale Polaków. "Trudny sprawdzian"
Sensacyjne wyznanie Szczęsnego ws. kadry! Tego się nikt nie spodziewał
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: usłyszał, że jedzie na mundial. I się zaczęło!