Było gorąco. Glik i Otamendi skoczyli sobie do gardeł
Kamil Glik był wściekły po wejściu Nicolasa Otamendiego. Już na początku meczu MŚ 2022 doszło do starcia obu zawodników.
Po wrzutce Rodrigo De Paula, Nicolas Otamendi walczył w powietrzu o piłkę z Bartoszem Bereszyńskim. Środkowy obrońca nie zdołał oddać strzału głową i w dodatku staranował interweniującego kadrowicza.
W mgnieniu oka do Otamendiego doskoczył Kamil Glik Stając w obronie kolegi z drużyny, 102-krotny reprezentant Polski postanowił ustawić do pionu swojego rówieśnika.
- Kamil Glik nie da sobie tutaj w kaszę dmuchać. Już upomina stopera Benfiki Lizbona, żeby nie atakował niepotrzebnie łokciem z wyskoku Bereszyńskiego - skomentował na antenie TVP Sport Jacek Laskowski.
Ostatecznie obyło się jednak bez żółtych kartek. Po krótkiej przerwie zawodnik Sampdorii Genua mógł kontynuować grę.
W pierwszej odsłonie ekipa Michniewicza skutecznie się broniła. Wojciech Szczęsny w wielkim stylu obronił strzał Lionela Messiego z rzutu karnego.
Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 30, 2022
__________#POLARG#mundialovepic.twitter.com/WHNPqtRm6k
Czytaj także:
"Pozwólcie, że upiję". Mateusz Borek zaskoczył w studiu TVP
Lionel Messi zapamięta mecz z Polską. Przebił Diego Maradonę!
Wszystkie mecze obejrzysz na TVP 1 w Pilocie WP (link sponsorowany)