Niebiesko-czerwoni zwycięstwo z Polonią okupili kontuzjami czołowych zawodników. Kamil Wilczek zderzył się głową z rywalem, a Jakub Smektała w jednym ze starć doznał kontuzji kolana i nie był w stanie kontynuować występu.
We wtorek piłkarze zostali poddani badaniom. Okazało się, że urazy nie są poważne, ale bohater niedzielnego pojedynku, Smektała wróci do zajęć najwcześniej pod koniec tygodnia. - Jeżeli chodzi o Wilczka, to nie ma żadnych przeciwwskazań co do trenowania, ale najbliższy trening będzie musiał potraktować powściągliwie w sensie fizycznym, bo był to uraz mózgowo-czaszkowy, a w takim przypadku należy być ostrożnym - wyjaśnił członek sztabu medycznego Piasta, Janusz Łoboda w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl. Gorzej wygląda sytuacja młodego napastnika, który w konfrontacji z Polonią zaliczył asystę i zdobył piękną bramkę. - Kuba będzie wyłączony z zajęć przez trzy-cztery dni. Jeżeli nie będzie żadnych komplikacji, to pod koniec tygodnia powinien wznowić normalne treningi. Po diagnostyce okazało się, że ma lekkie skręcenie kolana z naciągnięciem więzadła pobocznego strzałkowego. Obecnie przechodzi zabieg w Fizjoficie - dodał Łoboda.
Od jakiegoś czasu z problemami zdrowotnymi zmaga się Mariusz Muszalik, ale on regularnie wybiega na boisko w meczach ligowych. - To typowe przeciążenie ścięgna Achillesa. Ten uraz dokucza mu już od jakiegoś czasu. Mariusz jest leczony zachowawczo. Zobaczymy, jak to się rozwinie - wyjaśnił masażysta Piasta.
Przerwa w rozgrywkach ligowych wyjdzie gliwiczanom na dobre. Niebiesko-czerwoni najbliższy mecz rozegrają w sobotę 17 października. Wówczas wszyscy kontuzjowani będą już do dyspozycji sztabu szkoleniowego Piasta.