[tag=27869]
Reprezentacja Argentyny[/tag] w niedzielę walczyli o swój trzeci tytuł w historii mistrzostw świata. Na ich drodze byli obrońcy tytułu - Francuzi.
Od początku to jednak Argentyna była stroną przeważającą. Przyniosło to efekt w 36. minucie, kiedy Lionel Messi wykorzystał karnego. Nie trzeba było długo czekać na drugą bramkę.
Zawodnicy z Ameryki Południowej odebrali piłkę i wyprowadzili błyskawiczną kontrę. Messi znakomicie podał do Alexisa Mac Allistera, który równie dobrze mógł strzelać. Ten zdecydował się jednak na rozsądniejsze wyjście.
Podał na lewo do Angela Di Marii, który miał niemal wymarzone warunki do oddania strzału. Zrobił to bez problemu, pokonał Hugo Llorisa i podwyższył prowadzenie swojej ekipy na 2:0.
- Di Maria! Argentyna co ty robisz. Co to była za akcja. Strata piłki po raz kolejny. Alvarez zgrywa i magiczne dotknięcie Messiego. Akcja treningowa - mówili komentatorzy TVP po strzelonej bramce.
https://t.co/qrrbBFTAfx
— TVP SPORT (@sport_tvppl) December 18, 2022
___________#ARGFRAa href="https://twitter.cosrc=hash&ref_src=twsrc%5Etfw">#mundialove pic.twitter.com/AqxFsWZi9w
Czytaj więcej:
Ależ doniesienia z kadry. Taki telefon od piłkarzy miał dostać prezes
ZOBACZ WIDEO: Nie ma chwili spokoju. Miss mundialu pokazała codzienność w Katarze