16 października piłkarze Śląska Wrocław zmierzą się w Bełchatowie z miejscowym PGE GKS-em. Do tego czasu zawodnicy Śląska muszą odbudować swoją formę, gdyż ostatnio mają problem z wygrywaniem. Pechowa passa podopiecznych Ryszarda Tarasiewicza bez zwycięstwa w rozgrywkach ligowych trwa już od 14 sierpnia.
W ostatniej serii gier zielono-biało-czerwoni w starciu na własnym boisku wysoko ulegli krakowskiej Wiśle. - Ciężko powiedzieć dlaczego aż tak wysoko przegraliśmy z Wisłą Kraków. Mieliśmy problemy z upilnowaniem Wisły. Krakowianie stworzyli sobie wiele tych sytuacji, ale po pierwszej połowie wierzyliśmy w wygraną. Chcieliśmy strzelić przynajmniej jedną bramkę, aby zremisować ten mecz. Wisła jest dobrą drużyną, która potrafi utrzymać się przy piłce, która potrafi ją rozegrać w polu karnym. Myślę, że dlatego przegraliśmy aż 3:1 - stwierdził obrońca Śląska, Tadeusz Socha w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Po 9. kolejkach wrocławianie plasują się na dziesiątym miejscu w tabeli. Piłkarzom Śląska najbardziej brakuje wygranych spotkań, bo na swoją korzyść rozstrzygnęli jak na razie tylko dwa pojedynki i to na początku sezonu. - Długa jest nasza przegra od ostatniego zwycięstwa. Jedziemy do Bełchatowa, myślę, że tam wygramy - dodał Socha.
Następny pojedynek, jak wspominał Socha, Śląsk rozegra w Bełchatowie, gdzie o trzy punkty nie będzie jednak łatwo. Być może zawodnikom ze stolicy Dolnego Śląska pomoże przerwa w rozgrywkach. - Myślę, że nie trzeba nam odpoczynku. Jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu, mamy dużo sił - zakończył obrońca Śląska.
