Podolski zabrał głos po czerwonej kartce. "Poczuliśmy się oszukani"
Lukas Podolski został wyrzucony z boiska podczas turnieju charytatywnego za obrażanie arbitra. Piłkarz na łamach "Bilda" tłumaczył się ze swojego zachowania.
Napastnik ekipy z Zabrza został wyrzucony z boiska po tym, jak przy stanie 2:2 arbiter odgwizdał faul 37-latka. Podolski nie zgodził się z decyzją sędziego i zaczął go obrażać, za co obejrzał czerwoną kartkę. Ostatecznie Górnicy przegrali spotkanie 2:3.
Media szybko nagłośniły zamieszanie z udziałem "Poldiego". Napastnik postanowił zabrać głos w tej sprawie na łamach "Bilda", gdzie tłumaczył się ze swojego zachowania w niedzielnym spotkaniu.
- Jestem osobą, która szczerze mówi, co myśli. W życiu, jak i na boisku. Nie obraziłem sędziego ani nie zaatakowałem go fizycznie, jak piszą niektórzy. To była niekorzystna sytuacja dla mojego zespołu. Zareagowałem stanowczo, ale z szacunkiem - mówił mistrz świata z 2014 roku.
- Miałem oko na zegar i byłem pewien dwuminutowej kary czasowej. To był dobry moment, by powiedzieć sędziemu: "Poczuliśmy się przez ciebie oszukani". Dla mnie nie ma znaczenia, czy to mecz towarzyski, czy turniej charytatywny. Kiedy jestem na boisku, daję z siebie sto procent - podkreślił Podolski.
W ramach Schauinsland Reisen-Cup udało się uzbierać kwotę w wysokości niemal dwóch milionów euro. Pieniądze zostaną przekazane na rzecz założonej przez Podolskiego fundacji, która wspiera młodych sportowców zmagających się z trudną sytuacją finansową.
Zobacz też:
Właściciele PSG chcą kupić giganta z Anglii. W grze trzy kluby
Media: Matty Cash na celowniku giganta!