Jednostronne derby Mediolanu w Superpucharze Włoch. Inter obronił tytuł

Getty Images / Mattia Ozbot - Inter / Na zdjęciu: Pierre Kalulu i Lautaro Martinez (z prawej)
Getty Images / Mattia Ozbot - Inter / Na zdjęciu: Pierre Kalulu i Lautaro Martinez (z prawej)

Inter pokonał Milan 3:0 w derbach Mediolanu, które rozegrane zostały w meczu o Superpuchar Włoch. O wszystkim zdecydowała fantastyczna pierwsza połowa w wykonaniu Nerazzurrich i katastrofa w obronie po stronie rywali.

Miały być emocje, a była jazda wyłącznie w jedną stronę. Inter okazał się zespołem zdecydowanie lepszym w derbach Mediolanu w finale Superpucharu Włoch. Nerazzurri nie tylko zdobyli to trofeum po raz siódmy z historii, ale też powtórzyli sukces sprzed roku, gdy pokonali Juventus.

Wtedy jednak spotkanie było wyrównane, a o wszystkim decydowała dogrywka. Teraz Inter w zasadzie nie miał przeciwnika. AC Milan - mówiąc kolokwialnie - nie dojechał do Rijadu, bo to właśnie w Arabii Saudyjskiej rozgrywany był ten mecz.

Inter szybko osiągnął przewagę. Wynik otworzył już 10. minucie, gdy po potężnym strzale do siatki trafił Federico Dimarco, kończąc piękną akcję zespołu. Od tego momentu zespół Simeone Inzaghiego przejął całkowitą kontrolę nad wydarzeniami na boisku. Jedenaście minut później prowadzenie podwyższył Edin Dzeko, który w dziecinny sposób ograł w polu karnym Sandro Tonaliego i uderzył precyzyjnie przy dalszym słupku. Na dobrą sprawę już do przerwy mogło być po zawodach. Zawodnicy Milanu popełniali kompromitujące błędy w defensywie i wręcz sami prosili się o kolejne gole. Jeden z najgorszych występów w tym sezonie zanotował choćby Fikayo Tomori.

ZOBACZ WIDEO: Kadra nas zniechęciła. "Są tam tylko przegrani"

W drugiej połowie grę obu zespołów determinował wynik. Inter nie był już nastawiony na atakowanie. Częściej piłkę przy nodze mieli zawodnicy Milanu, jednak kompletnie nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. Dwukrotnie szarpnął Rafael Leao, ale jego strzały z dystansu było kiepskie jakościowo. Brakowało konkretów.

Inter schował się na własnej połowie i czekał na kontrę. Ta nie nadeszła, co nie oznacza, że nie udało się strzelić kolejnego gola. Po dalekim podaniu z własnej połowy raz jeszcze skompromitował się Tomori, łatwo przechytrzył go Lautaro Martinez i dopełnił dzieła zniszczenia.

AC Milan - Inter 0:3 (0:2)
0:1 Federico Dimarco 10'
0:2 Edin Dzeko 21'
0:3 Lautaro Martinez 77'

Składy:

Milan: Ciprian Tatarusanu - Davide Calabria (80' Sergino Dest), Simon Kjaer (64' Pierre Kalulu), Fikayo Tomori, Theo Hernandez - Junior Messias (65' Divock Origi), Sandro Tonali, Ismael Bennacer, Brahim Diaz (64' Charles De Ketelare), Rafael Leao - Olivier Giroud (80' Ante Rebić).

Inter: Andre Onana - Milan Skriniar, Francesco Acerbi, Alessandro Bastoni (84' Stefan de Vrij) - Matteo Darmian, Nicolo Barella (71' Roberto Gagliardini), Hakan Calhanoglu (84' Kristjan Asllani), Henrich Mchitarjan, Federico Dimarco (63' Robin Gosens) - Edin Dzeko (71' Joaquin Correa), Lautaro Martinez.

Żółte kartki: Theo Hernandez, Tonali (Milan) oraz Barella, Calhanoglu, Lautaro Martinez (Inter).

Sędzia: Fabio Maresca.

CZYTAJ TAKŻE:
Pierwsza taka nominacja z Polski. "Tymi nożycami zapisałem się w historii futbolu"
Cezary Kulesza dla WP SportoweFakty: Z tą kwestią nie ma problemów

Komentarze (0)