Tuż przed ubiegłorocznymi mistrzostwami świata FC Barcelona pokonała Osasunę Pampeluna 2:1, ale Robert Lewandowski spędził tylko pół godziny na placu gry. W 30. minucie arbiter ukarał kadrowicza drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Jego decyzja wzbudziła spore kontrowersje.
Na domiar złego 34-latek został ukarany dyscyplinarnie, przez co opuścił już dwa spotkania w ramach Primera Division. Nie ma przeszkód, by reprezentant Polski występował w pozostałych rozgrywkach. Zresztą Pucharze i Superpucharze Hiszpanii strzela gole jak na zawołanie.
Wszystko wskazuje na to, że Xavi postawi na Lewandowskiego w najbliższym meczu pucharowym z Realem Sociedad. Środowe spotkanie poprowadzi Jesus Gil Manzano, który we wspomnianym starciu z Osasuną odesłał snajpera do szatni.
ZOBACZ WIDEO: On pierwszy informował o Santosie. Zdradza kulisy wyboru selekcjonera
Xavi odniósł się do tej kwestii na przedmeczowej konferencji prasowej. - Mamy nadzieję, że ten mecz będzie przyjemny dla arbitrów. Nie ma żadnego problemu, również w sprawie Roberta. On jest skoncentrowany na grze. Tylko na to mamy wpływ - tłumaczył szkoleniowiec.
- Mówię piłkarzom, by zapomnieli o arbitrze i po prostu grali w piłkę. To są sytuacje, nad którymi nie mamy kontroli. Ja mogę sobie być sędzią na treningu. Jesteśmy w dobrej formie, niedawno zdobyliśmy puchar. Wyznaczenie do poprowadzenia meczu tego sędziego nic dla nas nie zmienia - podkreślił Xavi.
25 stycznia Katalończycy powalczą o awans do półfinału Pucharu Króla. Początek rywalizacji z Realem Sociedad zaplanowano na godz. 21.
Czytaj także:
Mbappe nowym wicekapitanem PSG. Jego poprzednik: Nie zostałem o tym poinformowany
Znamy pary półfinałowe Ligi Narodów!