Nie będzie hitowego transferu. Poszło o pieniądze

Jeszcze we wtorek rano wydawało się, że Isco na pewno podpisze kontrakt z Unionem Berlin. Dyrektor sportowy niemieckiego klubu, Oliver Ruhnert przyznał jednak, że transfer upadł z powodu finansów.

Rafał Sierhej
Rafał Sierhej
Isco Getty Images / Fran Santiago / Na zdjęciu: Isco.
Isco ostatnie niemal pół roku spędził, jako piłkarz Sevilla FC. Tam w momencie jego przyjścia widziano w nim lidera projektu, jaki wówczas w tym klubie starał się stworzyć były już trener Julen Lopetegui.

Na planach się jednak skończyło. Historia Isco w Andaluzji nie była zbyt długa, a tym bardziej udana. 30-latek od 21 grudnia pozostawał bez klubu, gdy rozwiązano z nim umowę w Sevilli.

W ostatnich dniach okienka transferowego pojawił się temat 1.FC Union Berlin. Isco miał już nawet przejść pomyślnie testy medyczne w nowym zespole. Po nich jednak według władz Unionu zmienił swoje oczekiwania finansowe.

- Chcielibyśmy zobaczyć w naszym zespole Isco, ale mamy swoje ograniczenia! Zostały one dzisiaj przekroczone, wbrew poprzedniej umowie, więc transfer nie dochodzi do skutku - powiedział Dyrektor sportowy Unionu, Oliver Ruhnert.

- W trakcie dyskusji musieliśmy dowiedzieć się, że nasz partner negocjacyjny nie był już skłonny do poruszania się w pierwotnie omawianych ramach - dodał. Pierwotnie Isco miał podpisać kontrakt do końca sezonu 2023/2024 z opcją przedłużenia o rok, a pensja wynosić miała od dwóch do trzech milionów euro.

ZOBACZ WIDEO: To będzie coś nowego. Fernando Santos zaskoczył

Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×