Jest wyrok ws. piłkarzy oskarżonych o zbiorowy gwałt

Pięciu piłkarzy III-ligowego włoskiego Virtusu Werona zostało skazanych za udział w zbiorowym gwałcie. Sąd zadecydował, że sześć lat spędzą w więzieniu.

Łukasz Witczyk 01 Lutego 2023, 09:39

Getty Images / NurPhoto / Na zdjęciu: policja

Będzie głośny powrót Glika? Te słowa dają do myślenia

Do zdarzenia doszło w styczniu 2020 roku. Pięciu piłkarzy włoskiego Virtusu Werona wykorzystało seksualnie 20-letnią studentkę. Ofiara poszła ze swoim szkolnym kolegą - jednym z zawodników - do mieszkania, które dzielił z czterema kolegami z drużyny. Wtedy doszło do gwałtu.

Podejrzanymi byli mężczyźni w wieku od 21 do 29 lat. Większość z nich nie gra już w Virtusie, ale kontynuowali kariery w innych klubach. Nie mogli czuć się jednak bezkarni, gdyż wobec nich toczyło się postępowanie sądowe.

Jak informują włoskie media, ogłoszono wyrok w tej sprawie. Piłkarze usłyszeli wyroki pozbawienia wolności na sześć lat za dokonanie grupowego gwałtu. Wszyscy zostali uznani za "jednakowo odpowiedzialnych". Do tego ofiara otrzymała odszkodowanie od zawodników, co wpłynęło na złagodzenie kary.

ZOBACZ WIDEO: Tak może wyglądać kadra Santosa. Z nich zrezygnuje nowy selekcjoner?

Wszystko rozpoczęło się od zakrapianej alkoholem imprezy i gry w karty. Kobieta zeznała, że wypiła trzy piwa i jedną lub dwie szklanki ginu. 20-latka zaczęła się źle czuć i po pewnym czasie zorientowała się, że jest wykorzystywana seksualnie. Wtedy poprosiła, żeby mężczyźni przestali to robić.

Spośród pięciu piłkarzy obecnych w mieszkaniu tylko jeden nie brał czynnego udziału w fizycznym wykorzystywaniu seksualnym. Nagrał jednak, jak jego koledzy dopuścili się gwałtu.

Ukarani to 23-letni Edoardo Merci (gra w Universiti of Arkanas), 29-letni Gianni Manfrin (Virtus Werona), 26-letni Stefano Casarotto (IV-ligowe Lupranese), 29-letni Daniel Onescu (IV-ligowe Dolomiti Bellunesi) i Guido Santiago Visentin (II-ligowa Citadella).

Czytaj także:
Co z meczem Polska - Albania na PGE Narodowym? Są nowe informacje
"Zaakceptowałem ofertę". Kownacki odsłania kulisy rozmów transferowych