Rozczarowanie w Manchesterze. Nieskuteczna pogoń United
W zaległym meczu 8. kolejki Premier League doszło do sporej niespodzianki. Manchester United tylko zremisował z walczącym o utrzymanie Leeds United 2:2. Gospodarze mogą być jednak zadowoleni, bo przegrywali już różnicą dwóch goli.
Działo się i to dużo. Zarówno pod jedną, jak i pod drugą bramką. Dość nieoczekiwanie dostaliśmy piłkarski spektakl, którego raczej nie można było się spodziewać, wszak naprzeciwko siebie stanęły dwa zespoły z różnych biegunów.
Manchester United bije się o Ligę Mistrzów, z kolei Leeds United broni się przed spadkiem, w dodatku nie ma obecnie żadnego trenera na stałe. Na boisku tych różnic widać jednak nie było. Oczywiście, zawodnicy z Manchesteru mieli przewagę w statystykach, ale nie przełożyło się to na wynik.
Co istotne z perspektywy gości - strzelali gole w newralgicznych momentach spotkania. Na początku pierwszej i drugiej połowy. Niektórzy kibice nie zdążyli jeszcze zająć swoich miejsc na trybunach, a Leeds już było na prowadzeniu. Po stracie Bruno Fernandesa na własnej połowie podania wymienili Patrick Bamford i Wilfried Gnonto i ten drugi popisał się płaskim strzałem z osiemnastu metrów, z którym nie poradził sobie David de Gea. To była 1. minuta.
ZOBACZ WIDEO: Ponad 20 milionów wyświetleń! Świat oszalał na punkcie bramki z Ekstraklasy!Później dwie wyborne okazje miał Alejandro Garnacho, ale najpierw strzelił minimalnie obok słupka, a nieco później po doskonałym zagraniu z głębi pola minął bramkarza, lecz uderzył w ustawionego na linii obrońcę. Był jeszcze bardzo ładny strzał Marcela Sabitzera zza pola karnego obroniony przez Illana Mesliera.
Wydawało się, że "Czerwone Diabły" łapią wiatr w żagle. Tymczasem w jednej z pierwszych akcji drugiej połowy gospodarze po raz kolejny stracili piłkę na własnej połowie. Wychodzili z kontrą, lecz po prostym błędzie w rozegraniu ruszyli przyjezdni. Gnonto zagrał na obieg do Crysencio Summerville, ten płasko wstrzelił futbolówkę wzdłuż bramki, a po niefortunnej interwencji własnego bramkarza pokonał Raphael Varane.
Gospodarze byli na deskach, choć na ich szczęście do zakończenia spotkania pozostawało sporo czasu. Trudno powiedzieć, by przy stanie 0:2 nastąpił jakiś nieprawdopodobny szturm na bramkę Leeds. W końcu jednak udało się przełamać defensywę gości. Po dośrodkowaniu Diogo Dalota świetnie wyszedł w powietrze Marcus Rashford i po niezwykle precyzyjnym strzale przywrócił nadzieję ekipie Erika ten Haga. Osiem minut później był już remis, bo po ładnej, ale i dość przypadkowej akcji gola strzelił rezerwowy Jadon Sancho.
Były kolejne szanse z obu stron. Najpierw po strzale z rzutu wolnego w słupek trafił Brenden Aaronson, a po drugiej stronie minimalnie niecelnie strzelił Varane. Mógł się zrehabilitować za samobója (choć nie była to do końca jego wina), lecz zabrakło centymetrów. W końcówce gra toczyła się już głównie na połowie gości, ale wynik się nie zmienił.
Manchester United - Leeds United 2:2 (0:1)
0:1 Wilfried Gnonto 1'
0:2 Raphael Varane (s.) 48'
1:2 Marcus Rashford 62'
2:2 Jadon Sancho 70'
Składy:
Manchester United: David de Gea - Diogo Dalot (82' Tyrell Malacia), Raphael Varane, Lisandro Martinez, Luke Shaw - Marcus Rashford, Fred, Marcel Sabitzer (82' Victor Lindelof), Bruno Fernandes, Alejandro Garnacho (59' Facundo Pellistri) - Wout Weghorst (59' Jadon Sancho).
Leeds: Illan Meslier - Luke Ayling, Robin Koch, Maximilian Woeber, Pascal Struijk (23' Junior Firpo) - Luis Sinisterra (8' Crysencio Summerville), Weston McKennie (90' Sam Greenwood), Tyler Adams, Jack Harrison (63' Brenden Aaronson), Wilfried Gnonto (90' Mateo Joseph) - Patrick Bamford (63' Georginio Rutter).
Żółte kartki: Sabitzer (Manchester United) oraz McKennie, Adams, Firpo (Leeds).
Sędzia: Simon Hooper.
Premier League
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Arsenal FC | 28 | 22 | 3 | 3 | 66:26 | 69 |
2 | Manchester City | 27 | 19 | 4 | 4 | 67:25 | 61 |
3 | Manchester United | 26 | 15 | 5 | 6 | 41:35 | 50 |
4 | Tottenham Hotspur | 28 | 15 | 4 | 9 | 52:40 | 49 |
5 | Newcastle United | 26 | 12 | 11 | 3 | 39:19 | 47 |
6 | Brentford FC | 27 | 11 | 11 | 5 | 43:33 | 44 |
7 | Liverpool FC | 26 | 12 | 6 | 8 | 47:29 | 42 |
8 | Brighton and Hove Albion | 25 | 12 | 6 | 7 | 46:31 | 42 |
9 | Chelsea FC | 27 | 10 | 8 | 9 | 29:28 | 38 |
10 | Fulham FC | 27 | 11 | 5 | 11 | 38:38 | 38 |
11 | Aston Villa | 27 | 11 | 5 | 11 | 35:39 | 38 |
12 | Everton | 28 | 7 | 7 | 14 | 23:40 | 28 |
CZYTAJ TAKŻE:
To nie są dobre informacje ws. Atsu. Lekarz był w szpitalu
Brat Leo Messiego uderza w FC Barcelonę. "Nie wracamy"