Działo się we Francji. Mecz drużyny Mateusza Wieteski ruszył z opóźnieniem

Getty Images / Jose Breton/Pics Action/NurPhoto / Na zdjęciu: kibice Clermont Foot 63
Getty Images / Jose Breton/Pics Action/NurPhoto / Na zdjęciu: kibice Clermont Foot 63

Spotkanie Clermont Foot 63 - Olympique Marsylia opóźniło się o 45 minut. To efekt bójek dookoła stadionu, po których policja rozpyliła gaz łzawiący. Ten spowodował problemy z oddychaniem zarówno u kibiców, jak i u zawodników.

Policja w Clermont-Ferrand zmuszona była do interwencji z powodu bójek dookoła stadionu. Doszło tam do starć między kibicami miejscowego Clermont Foot 63 i Olympique Marsylii. Zdecydowano się rozpylić gaz łzawiący, przez co piłkarze zamiast rozpocząć spotkanie zmuszeni byli wrócić do szatni.

Jak poinformował dziennikarz Canal+Sport, Remigiusz Kula kibice mieli problemy z oddychaniem. Efektem tego był gaz, przez który większość z nich zmuszona była do nakładania m.in. chust czy szalików na twarz, przez problemy z oddychaniem.

Na szybkie rozpoczęcie meczu naciskał prezes gości, jednak najpierw odbyła się dziesięciominutowa rozgrzewka. Podczas niej zawodnicy mieli problemy z oddychaniem i zmuszeni byli zasłaniać usta. Wciąż bowiem nad stadionem unosił się gaz łzawiący.

Ostatecznie po 45 minutach rozpoczęło się ostatnie sobotnie spotkanie Ligue 1. Trwa druga połowa tego pojedynku, zespół Mateusza Wieteski przegrywa 0:1 po bramce Alexisa Sancheza z rzutu karnego w samej końcówce pierwszej połowy.

Przeczytaj także:
Były zawodnik Realu Madryt i PSG ma nowy klub

ZOBACZ WIDEO: Bramkarz myślał, że dobrze ustawił mur. Ależ uderzył!

Komentarze (0)