Pogoń Szczecin w punkcie wrzenia, trener Warty Poznań zaskakuje

Getty Images / Mikołaj Barbanell / Na zdjęciu: Dawid Szulczek
Getty Images / Mikołaj Barbanell / Na zdjęciu: Dawid Szulczek

- W przypadku Pogoni trzeba wyraźnie oddzielić wyniki od gry - mówi trener Warty Poznań, Dawid Szulczek, który pokusił się też o zaskakującą opinię przed sobotnim starciem obu drużyn.

Zarówno "Portowcy", jak i zieloni jeszcze wiosną nie wygrali, lecz dwa remisy ekipy ze stolicy Wielkopolski przyjęto zdecydowanie spokojniej niż remis i dwie porażki podopiecznych Jensa Gustafssona, którzy spisują się znacznie poniżej oczekiwań.

- Oceniając Pogoń, trzeba oddzielić jej wyniki od gry. Przez 90 procent spotkań ten zespół spisywał dobrze, dominował i udowadniał, że miejsce w czołówce zajmuje nieprzypadkowo. Zdarzały mu się natomiast minuty, w których padały gole po błędach i to o wszystkim decydowało - powiedział na konferencji prasowej Dawid Szulczek.

Problemy rywala w niczym nie pomogą

Trener Warty wcale nie jest zadowolony z kłopotów przeciwnika. - Wolałbym, żeby Pogoń przystępowała do spotkania z nami po zwycięstwach, niż po dwóch porażkach poniesionych w taki sposób. Siłą rzeczy prawdopodobieństwo jej przełamania wzrasta, jeśli utrzyma dobry poziom. Liczę, że z nami jeszcze jej się to nie uda.

Poznaniacy nie mają powodów do wielkiego strachu, bo sami wyglądają na początku rundy dość dobrze. - Wyniki i grę oceniam pozytywnie. Są rzeczy, które w starciach z Rakowem Częstochowa i Miedzią Legnica dało się zrobić lepiej, ale przede wszystkim widać progres w naszej postawie - zaznaczył trener.

ZOBACZ WIDEO: Powrót do Ekstraklasy? "Kilka klubów odetchnęło z ulgą"

Warta nie odczuwa nadmiernej presji, szczecinianie wręcz przeciwnie. - Ale to im na pewno nie powiąże nóg. Może byłoby tak, gdyby musieli walczyć o utrzymanie. Teraz są w takiej sytuacji, że mistrzostwa Polski już nie zdobędą, a na puchary wciąż mają bardzo duże szanse i moim zdaniem finalnie się do nich zakwalifikują. W meczu z nami spodziewam się po nich przede wszystkim chęci udowodnienia, że poprzednie wyniki były tylko wypadkiem przy pracy - dodał Szulczek.

Jak zdobyć Szczecin?

Szkoleniowiec poznaniaków uważa, że jego piłkarze mogą zrobić bardzo wiele, by wpędzić "Portowców" w jeszcze większe kłopoty. - Musimy zagrać swoje - tak, żeby przeciwnikowi się nie układało. Nas to będzie napędzać. W rundzie jesiennej nasza porażka 1:2 z Pogonią nie była zasłużona. Mieliśmy obiecujący początek, ale potem szybko straciliśmy dwa gole. Uważam, że druga połowa w naszym wykonaniu była dobra. Od tamtego czasu poszliśmy jeszcze krok naprzód.

Jakiej Warty możemy się spodziewać w Szczecinie? Przełomu w taktyce nie będzie. - Gdybyśmy zagrali od 1. minuty z drugim napastnikiem Enisem Destanem, na ławce musiałby usiąść albo Adam Zrelak, albo Kajetan Szmyt. Wystawiając dwóch zawodników z przodu, być może zyskalibyśmy w ofensywie, jednak ucierpiałyby inne założenia - stwierdził Szulczek.

Mecz 21. kolejki PKO Ekstraklasy Pogoń Szczecin - Warta Poznań rozpocznie się w sobotę o godz. 20.00.

Komentarze (0)