Dla Realu Madryt jest to mecz o piłkarskie życie. W przypadku porażki w niedzielny wieczór na Camp Nou, przewaga FC Barcelony wzrośnie do 12 punktów. Losy tytułu w Hiszpanii byłyby praktycznie rozstrzygnięte.
- Jeśli pomyślisz, że Barcelona jest kotem, to zrobisz z tego festyn. A to nie jest festyn, tylko ważny mecz. Musimy walczyć do końca. Musimy być zaangażowani i mocni, by pokazać najlepszą grę - podkreśla trener Carlo Ancelotti, cytowany przez realmadryt.pl.
Szkoleniowiec Królewskich nie ma najlepszej passy na stadionie FC Barcelony. Pierwsze zwycięstwo na Camp Nou odniósł dopiero w 2021 roku, gdy jego Real Madryt wygrał 2:1. Wcześniej trzykrotnie przegrywał (z Milanem i 2x z Realem Madryt) i dwa razy remisował (z Milanem i z PSG).
ZOBACZ WIDEO: "To nie jest tak, że się mądrzę". Robert Lewandowski mówi o swojej roli w Barcelonie
Real Madryt nie ma jednak wyjścia i musi zaatakować od pierwszych minut. W składzie Los Blancos zabraknie obrońcy Davida Alaby, który nadal ma problem z mięśniem dwugłowym prawego uda i nie wznowił jeszcze treningów z drużyną.
W kadrze znalazł się natomiast Karim Benzema, który po rewanżu z Liverpoolem miał problem ze stłuczoną kością piszczelową. Francuz, który w 28 spotkaniach w tym sezonie strzelił 19 bramek, ma razem z Viniciusem Juniorem zapewnić triumf Królewskim.
Mecz FC Barcelona - Real Madryt w niedzielę o godz. 21. Transmisja w Eleven Sports, dostępnym także w Pilot WP. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Zobacz także:
Meho Kodro: Lewandowski ma mini kryzys. Moja ocena tego transferu jest jednoznaczna!
Tak mówią na Lewandowskiego w szatni Barcelony