Kryszałowicz uspokaja po meczu. "Musi być zmiana pokoleniowa, potrzeba czasu"
- Gdyby dzisiaj grali zawodnicy tacy jak Glik czy Krychowiak, to co byśmy mówili? Znowu, że trzeba wymieniać? - pyta przewrotnie Paweł Kryszałowicz. Były reprezentant uspokaja kibiców podkreślając, że zmiana pokoleniowa jest konieczna.
- Dobrze się w fotelu nie rozsiadłem i już można powiedzieć, że po meczu było - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty 33-krotny reprezentant Polski, Paweł Kryszałowicz.
- Wyszedł brak jakiejkolwiek koncentracji. Żeby w pierwszej minucie nie pokryć rywali przy wrzucie z autu, to jest samobójstwo - dodaje.
- Nie funkcjonowało nic, ani defensywa, ani środek pola. Inaczej się jednak też gra, gdy się prowadzi 2:0 po trzech minutach i to było widać na boisku. W drugiej połowie było już co prawda zdecydowanie lepiej, próbowaliśmy walczyć, ale straciliśmy bramkę po kontrze, było 3:0 i Czesi mogli się cofnąć i po prostu liczyć na kolejne kontry, tyle - mówi Kryszałowicz.
ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Krychowiak wróci do reprezentacji Polski? "Nie wykluczam tego"Nie wracać do weteranów
Kiepski debiut Santosa znowu rozbudza debatę nad tym, czy nasza kadra może grać bez weteranów. Portugalczyk zdecydował się bowiem nie powoływać na pierwsze zgrupowanie Grzegorza Krychowiaka, zaś Kamila Glika wyłączyła z gry kontuzja kolana. Selekcjoner nie bał się za to postawić od 1. minuty na młodszych piłkarzy, jak Michał Karbownik czy Sebastian Szymański.
- Myślę, że musi mieć miejsce ta zmiana pokoleniowa. Gdyby dzisiaj grali zawodnicy jak Glik czy Krychowiak, to co byśmy mówili? Znowu, że trzeba wymieniać? Jest taka zmiana, trener zdecydował się postawić na młodszych chłopaków, a oni potrzebują czasu. Oczywiście jednak, ten pierwszy mecz to był wyjątkowy falstart - mówi nasz rozmówca.
- Z drugiej strony, my jesteśmy też tacy, że jak przychodzi do nas zagraniczny trener, to musi mieć czas. Natomiast gdyby to był nasz trener, to musiałby wszystko zrobić od razu. Na pewno mecz z Czechami rozczarował, ale w piłce tak się zdarza, że początki nie raz są słabe - dodaje "Kryszał".
Szkolne błędy
Rzecz w tym, że początek Santosa był nie tyle słaby, co wręcz katastrofalny. W naszej kadrze nie funkcjonowało w zasadzie nic. Jedynym małym plusikiem, który dostrzega Kryszałowicz, była postawa Wojciecha Szczęsnego: - Na pewno Wojtek Szczęsny obronił jeszcze dwie 100-procentowe sytuacje. Tak by było 5 i dopiero byłby wstyd.
Na tym jednak pozytywy się kończą. Jeżeli natomiast chodzi o negatywy, można by napisać książkę.
- Przede wszystkim bardzo słabo zagrała linia obrony, widać, że Kiwior nie gra w piłkę od iluś miesięcy, Bednarek też nie jest w najwyższej formie. To było widać, że ciężko im było się poruszać, że nie czuli tego dystansu. Zwłaszcza ta trzecia bramka to pokazała. Nie dość, że uciekł nam czeski zawodnik, to w dodatku Kiwior nie trafił w piłkę, którą miał do przecięcia. To są szkolne błędy - punktuje Kryszałowicz.
- W ataku też nie zrobiliśmy zbyt wiele. Bramkę strzeliliśmy po rzucie rożnym, gdzie był to instynktowny, sytuacyjny strzał, a tak nie zrobiliśmy niemal nic więcej. Bardzo słabo zagrały też skrzydła, w ogóle nie tworzyły przewagi - kontynuuje "Kryszał".
Powrócić do dwójki z przodu
Teraz najważniejszym zadaniem dla Fernando Santosa, ale i liderów reprezentacji jest to, by podnieść ją psychicznie. Już w poniedziałek kadra gra bowiem kolejny mecz. Na własnym boisku podejmiemy Albanię.
- Myślę, że z Albanią musimy wyjść dwoma napastnikami. Jak wszedł Świderski, to było już lepiej. Trzeba jednak pamiętać też, że było tu szybkie 2:0, to też ta gra inaczej wygląda, z czasem Czesi oddali nam to pole gry. Na pewno też nasze skrzydła muszą lepiej pracować - kwituje Kryszałowicz.
Początek meczu z Albanią w poniedziałek, 27 marca, o godzinie 20:45
Czytaj także:
- "Praca na czarno i przemoc psychiczna". Szef PSG znów ma problemy
- Miliony leżą na boisku. Ujawniamy, jaka premia czeka dla piłkarzy za awans do Euro 2024
OGLĄDAJ MECZE REPREZENTACJI W PILOCIE WP

-
random47 Zgłoś komentarz
wywalenia natychmiast. -
real 23 Zgłoś komentarz
powyrzucie z autu to juniorów się szkoli że wyjście kolano do przodu najwyżej z dwóch się przewrócił ale 99% najwyżej będę faul na bramkarzu.przy drugiej też przy dośrodkowaniu stanie na lini ...dlaczego Szczęsny nie poszedł na wyspy ??? Bez gry na przedpolu nie ma co tam szukać?? Może u nas też czas na zmiany a pużniej obrona fajna sytuacji CO Z TEGO JAK MECZ JUŻ USTAWIONY ??? -
Pan Jot Zgłoś komentarz
Środek nie chodził, bo nie było Kozłowskiego. -
Stan Zgłoś komentarz
piłki szli ludzie ,którzy nic w życiu nie potrafią .To jest to samo zjawisko, co jak się do niczego nie nadajesz w życiu dorosłym to idziesz w politykę .W tej dyscyplinie przewijają się za duże pieniądze w stosunku do umiejętności .Młody potrafi tylko ledwo trafić w piłkę a już chce zarabiać kokosy.Bez zmian od centrali nic się w polskim futbolu nie zmieni .Obawiam się ,że będziemy męczyć się z Albanią -
Parys - Poznań Zgłoś komentarz
nie pracy mentalnej z nimi tylko wymaga się wyników. Ilu młodych piłkarzy, wychowanków gra w Ekstralidze? W tym sezonie Lech Poznań dobrze radzi sobie w meczach. Ostatnio wygrał 5:0 z Lechią i ilu grało polskich zawodników w drużynie? DWÓCH Skóraś i Bednarek a reszta to zagraniczni piłkarze. Jak z czegoś takiego budować dobrą reprezentację? A do tego każdy młody i wybijający się zawodnik taki jak wspomniany Skóraś marzy tylko o tym aby jak najszybciej się dobrze pokazać i wyjechać do klubu z Zachodniej Europy aby wreszcie zarabiać dużą kasę. Potem się okazuje, że może i zarabia ale nie gra bo może w polskiej lidze się wyróżniał ale w nowym klubie już nie. A poza tym miejscowy trener mając do wyboru swojego i obcego zawodnika skieruje do gry swojego bo poczuwa się do wspierania jego rozwoju i tym samym swojej narodowej reprezentacji!!! PZPN-owi nie zależy na tym aby polska piłka była WIELKA. Ważne, że jest cały czas kasa i to duża. Klubom też nie zależy na niczym innym aby tylko była kasa na bieżąco z biletów i transmisji. A przecież wystarczyłoby tylko naśladować polską siatkówkę męską i byłoby na pewno lepiej. Tylko po co? Dla kibiców? Przecież oni i tak będą chodzić na mecze, płacić za bilety, dostęp do transmisji, podniecać się, kląć po porażce jak wczoraj i ... znowu chodzić... -
Jan Malinowski Zgłoś komentarz
być natychmiast a nie za ileś lat.. Od Lewego trzeba zacząć i to w trybie natychmiastowym.