Koniec serii Ruchu Chorzów. Bruk-Bet Termalica goni Niebieskich

W Niecieczy zagrały niepokonane wiosną drużyny Bruk-Bet Termaliki i Ruchu Chorzów. W potyczce lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali 2:1. Niebiescy przegrali w Fortuna I lidze po raz pierwszy od dziesięciu kolejek.

Michał Piegza
Michał Piegza
piłkarze Ruchu Chorzów WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Ruchu Chorzów
To było najciekawsze spotkanie 25. kolejki Fortuna I ligi. Zmierzyły się niepokonane wiosną zespoły. Przed potyczką Bruk-Bet w tabeli był 4., Ruch 2. Zespoły dzieliło sześć punktów, ale gospodarze mieli rozegrane jedno spotkanie mniej.

Po wyrównanym początku niecieczanie skontrowali Niebieskich. W 11. minucie z pola karnego uderzał niepilnowany Kacper Karasek. Strzał odbił przed siebie Jakub Bielecki. Pomimo asysty obrońcy zawodnik gospodarzy zdołał jako pierwszy dojść do piłki i i skierować ją do siatki.

Przegrywając Niebiescy starali się atakować. Nie byli jednak w stanie poważniej zagrozić gospodarzom. Dopiero w 35. minucie do siatki trafił Szymon Kobusiński. Radość gości trwała krótko. Po analizie VAR Tomasz Kwiatkowski trafienie anulował dopatrując się faulu w ataku.

ZOBACZ WIDEO: Gromy spadły na Lewandowskiego. "Schowany do szafy"
W przerwie w składzie Niebieskich doszło do trzech zmian. To jednak gospodarze zaatakowali. Niecieczanie starali się wykorzystać fakt, że obrona gości nie stanowiła monolitu. Okazje miał Muris Mesanović, nie był jednak w stanie pokonać Bieleckiego. Ruch odgryzał się, jednak nie był w stanie zbyt wiele zdziałać.

Gospodarze większy spokój zapewnili sobie po godzinie gry. Adam Radwański ograł bramkarza i skierował piłkę do bramki. Prowadząc dwoma golami niecieczanie dążyli do kolejnych trafień. W 63. minucie przed szansą stanął Mesanović, górą z opresji wyszedł Bielecki.

Pięć minut później przed szansą stanęli Niebiescy. Tomasz Wójtowicz został sfaulowany w polu karnym i arbiter podyktował "jedenastkę". Tomasz Foszmańczyk okazji nie zmarnował.

Ruch starał się wyrównać, ale goście mieli problemy ze stworzeniem zagrożenia pod bramką Bruk-Betu. Sędzia do 2. połowy dołożył siedem minut. Niebiescy mogli wyrównać po główce Daniela Szczepana, piłka jednak poszybowała ponad bramką.

Miejscowi dowieźli prowadzenie do końca i do Ruchu tracą już tylko trzy punkty i mają jeden mecz rozegrany mniej (z Puszczą Niepołomice).

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Ruch Chorzów 2:1 (1:0)
1:0 - Kacper Karasek 11'
2:0 - Adam Radwański 60'
2:1 - Tomasz Foszmańczyk (k.) 69'

Składy:

Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Tomasz Loska - Andrej Kadlec, Artem Putivtsev, Nemanja Tekijaski, Wiktor Biedrzycki - Adam Radwański, Andriy Dombrovskyi (90+5' Bartosz Farbiszewski), Maciej Ambrosiewicz, Kacper Karasek (72' Mariusz Fornalczyk) - Muris Mesanović (72' Michal Hubinek), Tomas Poznar (62' Andrzej Trubeha).

Ruch Chorzów: Jakub Bielecki - Kacper Michalski (46' Łukasz Moneta), Konrad Kasolik, Maciej Sadlok, Przemysław Szur (87' Artur Pląskowski), Tomasz Wójtowicz - Jan Sedlak, Patryk Sikora (46' Tomasz Swędrowski) - Jakub Piątek (46' Tomasz Foszmańczyk) - Daniel Szczepan, Szymon Kobusiński (69' Łukasz Janoszka).

Żółte kartki: Karasek, Mesanović, Kadlec (Bruk-Bet) oraz Kobusiński, Swędrowski (Ruch).

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).


Czytaj także:
III liga. Klaruje się czołówka. Wieczysta na plus trzy
"Możemy mieć piłkarskie święto". Morawiecki apeluje ws. meczu na Stadionie Śląskim

Która drużyna na wyższej pozycji zakończy sezon?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×