Były selekcjoner reprezentacji Anglii od półtora roku pozostawał bez pracy. Sam Allardyce zastąpił Javiego Gracię na stanowisku menadżera Leeds United i podjął się trudnego wyzwania, jakim jest utrzymanie drużyny w Premier League.
Po kilkunastomiesięcznej przerwie doświadczony szkoleniowiec wrócił do angielskiej elity i nie przestaje zaskakiwać kibiców. O 68-latku zrobiło się głośno po jego wypowiedzi na konferencji prasowej przed nadchodzącym starciem z Manchesterem City Pepa Guardioli, który zmierza po mistrzostwo.
Allardyce jest niepodrabialny. - Może wyglądam staro, ale nie ma nikogo lepszego ode mnie, jeśli chodzi o aspekty piłkarskie. Ani Pep Guardiola, ani Juergen Klopp, ani Mikel Arteta. Jesteśmy na tym samym poziomie. Robią to, co robią i ja robię to, co robię - powiedział w swoim stylu.
Trener jest niezwykle pewny siebie przed końcówką sezonu. Allardyce zna swoją wartość i uważa, że nie musi nikomu nic udowadniać. Fani Leeds mogli być nieco zaskoczeni jego słowami.
- W zakresie wiedzy jestem na tym samym poziomie, co ci trenerzy. Nie mówię, że jestem lepszy od nich, ale z pewnością tak samo dobry - tłumaczył.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zaryzykował i się udało! Cudowny gol w Niemczech
Czytaj więcej:
Afera w Hiszpanii. Sędziowie na celowniku prokuratury
Nieoczekiwany problem Xaviego. Rewelacyjny 15-latek już nie zagra?