Przypomnijmy, że Piast Gliwice nie otrzymał od Polskiego Związku Piłki Nożnej licencji na występy w PKO Ekstraklasie w sezonie 2023/24. Powodem były zaległości finansowe wobec byłego trenera klubu - Waldemara Fornalika. Po ogłoszeniu decyzji klub wydał oświadczenie i... uderzył w Fornalika.
"Mimo zaistniałej sytuacji, życzymy Waldemarowi Fornalikowi wszystkiego dobrego. Jeśli jednak w polskiej piłce będzie więcej trenerów, którym zależy wyłącznie na pieniądzach, a nie na dobru klubów, to polska piłka nie będzie się rozwijać tak, jak wszyscy byśmy sobie tego życzyli. Klub nie obarcza trenera Waldemara Fornalika całą winą, ale w momencie, kiedy odchodził on z Piasta, to Klub znajdował się w trudnej sytuacji finansowej oraz trudnej sytuacji w tabeli Ekstraklasy" - napisano.
Według portalu Meczyki.pl, Piast uregulował zobowiązania wobec byłego szkoleniowca. Należy też do nich odszkodowanie za wcześniejsze zwolnienie z pracy. Łącznie w tym wypadku mogło chodzić nawet o kwotę około pół miliona złotych.
ZOBACZ WIDEO: Sensacyjna oferta dla Polaka? "Ktoś go proponuje"
Po zapłaceniu zaległości nie powinno być żadnych przeszkód do występów Piasta w przyszłym sezonie Ekstraklasy.
Fornalik niedługo po zakończeniu kilkuletniej współpracy z Piastem został trenerem Zagłębia Lubin. Wszystko wskazuje na to, że utrzyma klub w najwyższej klasie rozgrywkowej. Natomiast jego sprawa z Piastem może mieć jeszcze finał w Sądzie Polubownym PZPN.
Klub z Gliwic po doświadczonym trenerze przejął Aleksandar Vuković. Obecnie zespół radzi sobie bardzo dobrze i zajmuje 5. miejsce w ligowej tabeli.
Czytaj także:
Media: kadrowicz podjął decyzję ws. przyszłości. Jego los leży jednak w rękach Rosjan