Znakomite statystyki Milanu. San Siro prawdziwą twierdzą

PAP/EPA / MATTEO BAZZI / Na zdjęciu: Olivier Giroud
PAP/EPA / MATTEO BAZZI / Na zdjęciu: Olivier Giroud

Przed nami drugi półfinał bieżącej edycji Ligi Mistrzów, w którym AC Milan podejmie Inter Mediolan. Zawodnicy Rossonerich będą gospodarzami tego starcia, a pod kątem historii jest to dla nich dobry omen.

W tym artykule dowiesz się o:

Oczywiście w przypadku tego dwumeczu bycie gospodarzem w danym spotkaniu nie robi aż tak dużej różnicy. Oba pojedynki zostaną rozegrane na tym samym stadionie, tylko na przestrzeni tygodnia drużyny zamienią się stronami. W pierwszym starciu to AC Milan będzie gospodarzem, a niespełna tydzień później ta rola przypadnie Interowi Mediolan.

Jednak faktem jest, że gdy Milan jest gospodarzem w półfinale Ligi Mistrzów, to praktycznie nie przegrywa. W całej swojej historii występów w tych rozgrywkach Rossoneri aż sześć razy grali w półfinale, co naturalnie sprawia, że sześciokrotnie występowali w jednym meczu w roli gospodarza.

Z tych meczów przegrali tylko jeden i było to w sezonie 2005/2006, gdy na San Siro wygrała FC Barcelona. Wtedy jedyną bramkę zdobył Ludovic Giuly, a to trafienie przy bezbramkowym wyniku w drugim meczu na Camp Nou ostatecznie przesądziło o awansie Barcy do finału. Jednak w pozostałych przypadkach gracze ze stolicy Lombardii wchodzili do decydującej fazy.

ZOBACZ WIDEO: Sensacyjna oferta dla Polaka? "Ktoś go proponuje"

Pięć razy z tych sześciu dwumeczów weszli do finału i aż trzy z tych ostatecznych starć wygrali. Jednocześnie warto dodać, że w meczach półfinałowych, w których Milan był gospodarzem, stracił tylko jednego gola. Tego zdobył oczywiście wspomniany wyżej zawodnik Barcelony.

Zatem z perspektywy historycznej wydaje się, że zawodnicy zeszłorocznego mistrza Włoch mają wszelkie szanse na to, aby w pierwszym spotkaniu osiągnąć satysfakcjonujący ich rezultat. Natomiast dobrze wiemy, że boisko lubi weryfikować różnego rodzaju statystyki historyczne.

Czytaj też:
Zwoliński bohaterem hitu!
Kosmiczna oferta dla Messiego

Komentarze (0)