Oficjalnie: polski obrońca kontuzjowany. Koniec sezonu dla środkowego defensora

Damian Michalski rozgrywa naprawdę dobry sezon w barwach Greuther Fuerth. Polak trafił do 2. Bundesligi w sierpniu zeszłego roku i dość szybko wskoczył do podstawowej jedenastki swojego zespołu. Jednak teraz z niej wypadł przez kontuzję.

Kuba Duda
Kuba Duda
Damian Michalski Getty Images / Adam Pretty / Na zdjęciu: Damian Michalski
Do zakończenia bieżącego sezonu 2. Bundesligi zostały już zaledwie dwie kolejki, a zespół Damiana Michalskiego wciąż nie może być pewny utrzymania na drugim szczeblu rozgrywkowym w Niemczech. SpVgg Greuther Fuerth ma zaledwie pięć punktów przewagi nad strefą spadkową i wciąż nie może być pewne uniknięcia katastrofy.

Takim mianem z pewnością określilibyśmy spadek tego zespołu do trzeciej ligi, bo przecież jeszcze kilka lat temu mówiliśmy o nim w kontekście walki o awans do Bundesligi czy też nawet gry w niemieckiej elicie. Teraz jest tam inna rzeczywistość, w której swoje spotkania rozgrywa wspomniany wyżej były obrońca Wisły Płock.

Damian Michalski trafił do Niemiec pod koniec sierpnia poprzedniego roku po świetnym rozpoczęciu rozgrywek w barwach Nafciarzy. Niemalże od początku notował wiele dobrych występów i zapewne w zbliżających się ważnych meczach również chciał pomóc zespołowi. To jednak nie będzie mu dane.

Klub Polaka oficjalnie poinformował, że 24-latek podczas treningu złamał kość śródstopia i co prawda nie podał, ile czasu poza grą będzie defensor, to jednak możemy założyć, że obrońca nie będzie do dyspozycji do końca rozgrywek. Takie urazy z reguły leczy się przez minimum cztery tygodnie, a to wyklucza występ Michalskiego w tym sezonie.

Zatem Polakowi nie pozostaje nic innego, jak wspieranie jego kolegów w walce o pozostanie na drugim poziomie rozgrywkowym. Oczywiście jego drugim celem powinno być uważne leczenie kontuzji i przejście dobrej rehabilitacji, co z pewnością przyda mu się przed startem nowego sezonu.

Czytaj też:
Media: decyzja Napoli ws. Bereszyńskiego
Gracze Realu Madryt odpoczywają

ZOBACZ WIDEO: Co z przyszłością Zielińskiego? "Jeden trener do niego wydzwania"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×