"FC Barcelona jest gotowa wyłożyć za Guimaraesa 100 mln euro" - poinformował "The Times". To zatem zwrot akcji pod kątem tego, jakie wieści przedostawały się do angielskich mediów na początku maja. Wówczas dało się z tego wywnioskować, że FC Barcelona nie zamierza płacić aż tak dużej kwoty za gracza Newcastle. Dziennikarze jednocześnie zastanawiają się, jak Duma Katalonii zamierza przeprowadzić transakcję z pomocnikiem Newcastle United w roli głównej.
Nie wiadomo bowiem, w jaki sposób pozbawiona gotówki Barcelona sfinansowałaby tak duże wydatki na Bruno Guimaraesa. Najwyraźniej musiałaby uruchomić więcej dźwigni ekonomicznych lub sprzedać kogoś z głośnym nazwiskiem. Do tego Barcelona ma konkurencję w postaci Paris Saint-Germain i Liverpoolu.
Być może jednak Brazylijczyk pozostanie w Newcastle. "The Times" informuje, że 25-latek doskonale czuje się w zespole prowadzonym przez Eddiego Howe'a.
Ponadto kierownictwo Newcastle zdaje sobie sprawę z tego, że forma Guimaraesa była znakomita w poprzednim sezonie. Zamierza go zatem wynagrodzić pod tym kątem, by od niego zacząć budowanie jeszcze mocniejszej drużyny, a wiadomo przecież, że przed Srokami występy w Lidze Mistrzów.
Obecna umowa Brazylijczyka z Newcastle wygasa w czerwcu 2026 roku. Barcelona doskonale wie, że trudno będzie wyciągnąć tego zawodnika z angielskiego zespołu, ale wygląda na to, że spróbuje wszystkiego, by to zrobić.
Czytaj także:
Znów to samo. Kiedy dadzą spokój "Lewemu"? (OPINIA)
ZOBACZ WIDEO:Rozmawiał z Lewandowskim w Barcelonie. "Ta decyzja była słuszna"
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)