Wielkie oburzenie w Ukrainie. W niedzielę Dynamo Kijów, które przygotowuje się do sezonu ligowego, zagrało sparing z cypryjskim Arisem Limassol. Spotkanie zakończyło się wygraną 4:0 dla ekipy z Ukrainy 4:0. Dwie ostatnie bramki padły w 88. i 91. minucie spotkania.
I to właśnie zachowanie cypryjskiej drużyny w końcowych minutach wywołało oburzenie na Ukrainie. Pojawiło się podejrzenie, że Cypryjczycy po prostu ustawili mecz i chcieli przegrać właśnie 0:4.
O sprawie poinformował kanał Dynamo Kyiv Inside na Telegramie. "Nigdy nie wybieraj średniej wielkości cypryjskiego klubu jako sparingpartnerów. To liga, która jest w 120 proc. przejęta przez azjatyckich bukmacherów" - pisze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Magia wciąż zachowana". Popis zawodnika FC Barcelony
"Wystarczy popatrzeć na akcje obrony i golkipera Arisu, kiedy tracili bramki. Były otwarte zakłady w Azji. Dynamo zostało wykorzystane" - grzmi Dynamo Kyiv Inside. "Dali pieniądze Cypryjczykom, a w zamian otrzymali wątpliwe doświadczenie - dodaje.
Jak na razie Aris Limassol nie odniósł się do stawianych mu zarzutów.
Czytaj więcej:
Transfer na ostatniej prostej. Krychowiak zamieścił wymowny wpis